Akademicy bez szans. Koncertowa gra Effectora - relacja z meczu Effector Kielce - AZS Częstochowa

Podopieczni Dariusza Daszkiewicza nie zmarnowali znakomitego występu w Częstochowie i przed własną publicznością przypieczętowali awans do kolejnej fazy play-off, ponownie pokonując AZS 3:0.

Pierwszego seta odrobinę lepiej rozpoczęli częstochowianie. Goście odskoczyli kielczanom na dwa punkty (1:3), ale bardzo szybko okazało się, że ich radość nie potrwa długo. Mierzona zagrywka Grzegorza Pająka i Jędrzeja Maćkowiaka w połączeniu z ofiarną grą w obronie pozwoliła gospodarzom odrobić straty (8:7). W kolejnych minutach podopieczni Dariusza Daszkiewicza zaczęli się rozpędzać. Swoje akcje kończyli Rozalin Penczew, Sławomir Jungiewicz i ze środka Mateusz Bieniek (13:10). Stojący pod ścianą Akademicy zaczęli ryzykować, ale zamiast punktować popełniali proste błędy - między innymi błąd ustawienia. Nie wychodziło im zupełnie nic, a na dodatek nie pomagały zmiany trenera Michała Bąkiewicza (16:11). Przewaga biało-czerwono-niebieskich rosła błyskawicznie (20:12). W końcówce przyjezdni odrobinę zniwelowali starty, ale nie byli już w stanie odwrócić losów tej partii, którą wyraźnie wygrali kielczanie (25:17).
[ad=rectangle]
Po zmianie stron gospodarze od samego początku narzucili swój styl gry zupełnie nieporadnemu rywalowi. Atomowa zagrywka Rozalina Penczewa siała postrach wśród częstochowian, a do tego bardzo dobrze funkcjonował kielecki środek (8:4). Goście - głównie za sprawą Bartosza Janeczka - próbowali podjąć rękawicę, ale zdobywanie punktów przychodziło im z dużym trudem (13:6). Zupełnie inaczej wyglądało to po drugiej stronie siatki, gdzie oprócz Penczewa ze swoich zadań wywiązywali się Grzegorz Pająk czy Mateusz Bieniek (16:8). Kontrolujący przebieg wydarzeń effekciarze spokojnie zmierzali po triumf w drugiej partii i tym samym zapewnienie sobie awansu do kolejnej fazy play-off (21:16). Odrobinę lepszy fragment Akademików sprawił, że w końcówka dostarczyła trochę emocji. Janeczek ciągnął swój zespół jak mógł, ale ostatecznie po ataku Jungiewicza znów górą byli miejscowi (25:19).

Pewni awansu zawodnicy trenera Daszkiewicza na bardzo dużym luzie podeszli do trzeciej odsłony. Efekt? Wysokie prowadzenie na pierwszym czasie (8:1). Duża w tym zasługa ciągle dobrze dysponowanego w polu zagrywki Grzegorza Pająka, ale też wyraźnie podłamanych przeciwników. Siatkarze z woj. świętokrzyskiego górowali nad rywalem pod każdym względem, popisując się nie tylko serwisem, ale też obroną. To wszystko składało się na rosnącą z akcji na akcję przewagę (14:4). W kolejnych minutach obaj szkoleniowcy posłali na parkiet rezerwowych. Nie wpłynęło to jednak na obraz gry (18:9). Effector ostatecznie rozbił AZS do 11-stu i w kolejnej rundzie zmierzy się z Cuprum Lubin.

Effector Kielce - AZS Częstochowa 3:0 (25:17, 25:19, 25:11)

Effector Kielce: Bieniek, Penczew, Maćkowiak, Pająk, Jungiewicz, Staszewski, Kaczmarek (libero) oraz Takvam, Krzysiek, Janusz, Sufa.

AZS Częstochowa: De Amo, Szymura, Macyra, Samica, Janaczek, Przybyła, Stańczak (libero) oraz Napiórkowski, Buczek, Kaczyński, Khilko.

MVP: Grzegorz Pająk (Effector).

Stan rywalizacji (do 2 zwycięstw): 2:0 dla Effectora Kielce.

Komentarze (8)
kemotd
4.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zmiana kardosa była potrzebna...tylko, ze nie na Bąkiewicza. Znamienne, że obecna hala Azs-u jest obok toru Włókniarza :( to miasto się kończy i sportu na najwyższym poziomie już nie będzie :( Czytaj całość
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i pięknie ten sezon nie będzie tragiczny jakby się mogło wydawać na początku:)walczą chłopaki o jak najlepszy rezultat. 
avatar
czewiak1945
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tauron Polski Cukier Azs Częstochowa hahahaha 
avatar
stary kibic
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jeżeli ktoś oczekiwał cudu po odejściu Kardosa, to musiał się przeliczyć, większą wartością jest Samica. Bąkiewicz miał być zapewne atrapą na zakończenie rozgrywek, jeżeli cokolwiek ma się zmie Czytaj całość
wieslaw194
3.03.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Glosujcie na pana ..bu.ka zalatwi do końca stycznia bogatego sponsora ,,ta ur on''.obiecanki cacanki.......:to juz jest koniec nie ma już nic,jesteśmy wolni