II liga: Joker lepszy od Poznania w derbach Wielkopolski

Siatkarze pilskiego Jokera w sobotnie popołudnie pewnie pokonali w trzech setach zawodników AZS UAM Poznań. Gospodarze praktycznie cały czas kontrolowali przebieg spotkania, a ich zwycięstwo ani przez moment nie było zagrożone. Poznaniacy prezentowali się słabiej w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła, a największą ich bolączką było przyjęcie zagrywki.

W tym artykule dowiesz się o:

Joker Piła - AZS UAM Poznań 3:0 (25:20, 25:15, 25:23)

Joker Piła: Łojewski, Kaczorowski, Dziewit, Sobczyński, Sobala, Alancewicz, Krajewski (libero) oraz Kubiak, Kordylas

UAM Poznań: Perlik, Grabowski, Lisiecki, Małka, Pikulski, Kawka, Śmietana (libero) oraz Karolkiewicz, Piszczyk

Sędziowie: Marcin Włodarczyk, Patryk Frąckiewicz

Dla miejscowych kibiców dobrą wiadomością przed tym spotkaniem był powrót do zdrowia narzekających na urazy Łukasza Kaczorowskiego i Pawła Łojewskiego. Jak ważnymi elementami drużyny gospodarzy są ci zawodnicy, to chyba nikomu nie trzeba przypominać. Derbowy pojedynek rozpoczął się od dwóch dobrych akcji miejscowych. Wynik spotkania otworzył efektywnym zbiciem z krótkiej Jarosław Sobczyński. Po chwili na zagrywkę poszedł Oskar Dziewit. Przyjmujący miejscowych uderzył mocno piłkę, a ta przetoczyła się po taśmie i wpadła w pole rywali. Następne dwie sytuacje na swoją korzyść rozstrzygnęli przyjezdni, którzy nie musieli się zbytnio wysilać, bo błędy popełniali Jokerowcy - zagrywka i atak w aut. Kolejne akcje nie zmieniły znacząco obrazu gry obu zespołów. Gdy miejscowym udało się odskoczyć na dwa punkty, to zaraz ta przewaga była niwelowana (6:6, 8:8). W drużynie akademików bardzo dobrze poczynał sobie Kamil Pikulski. Ciekawiej zaczęło się robić dopiero w drugiej części. Po autowym zbiciu Damiana Lisieckiego i wykorzystanej kontrze przez Jarosława Sobczyńskiego gospodarze prowadzili 12:9. Dwu-trzypunktowa przewaga utrzymywała się aż do stanu 16:14. Dzięki udanym akcjom ofensywnym pilanie powiększyli przewagę - 19:15. Ekipa znad Warty w decydującej części seta miała problemy z przyjęciem zagrywki. Skrzętnie to wykorzystali gospodarze, którzy skutecznie ustawiali blok (Wojciech Sobala) i zdobywali punkty bezpośrednio z zagrywki (Maciej Alancewicz) 24:19. Pierwszą odsłonę sobotniego spotkania zakończył autowym atakiem Kamil Pikulski.

Drugi set przebiegał praktycznie bez historii. Wyrównany był jedynie do momentu, gdy na tablicy świecił się wynik po 3. Później kolejne trzy akcje wygrali pilanie za sprawą młodych, skutecznie grających siatkarzy (Dziewit, Kaczorowski, Sobala) 6:3. Chwilę później kolejne oczko dołożyli miejscowi po punkcie zdobytym z zagrywki przez Macieja Alancewicza (8:4). Poznaniacy zmniejszyli straty o dwa punkty po błędzie w ataku gospodarzy i asowej zagrywce Kamila Pikulskiego (12:10). Lecz po chwili padła seria siedmiu punktów zdobytych przez siatkarzy Krzysztofa Wójcika (19:10). Bardzo dobrze poczynał sobie pilski blok, którym dowodził Wojciech Sobala, a rywale bali się dobrze ustawionej ściany i uderzali piłkę w aut. Kibice w tym momencie nie mieli już wątpliwości, kto wygra drugiego seta. Jedynie niespodziewany kataklizm mógłby odebrać wygraną w tej partii skutecznie grającym siatkarzom znad Gwdy. Seta zakończył udanym atakiem Oskar Dziewit.

Mimo gładko przegranej drugiej odsłony tego spotkania przyjezdni nie zamierzali się poddawać. Ton grze ?tradycyjnie? nadawali do początku Jokerowcy. Wykorzystany kontratak przez Oskara Dziewita i skuteczny blok pary Sobczyński-Łojewski dał miejscowym cenne oczka i dzięki nim prowadzili 12:9. Taki rezultat utrzymywał się, aż do, czasu gdy na tablicy widniał wynik 14:11. Później coś się zacięło w dobrze dotychczas funkcjonującej pilskiej maszynie. Ze stanu 17:15 goście wyciągnęli na 17:19. Miejscowi nie mogli wyprowadzić kończącego ataku. Wszystkie trzy próby zakończyły się uderzeniem w aut, a cenne oczko uderzeniem z krótkiej dorzucił Łukasz Grabowski. Jednak gospodarze potrafili się przełamać. W końcówce ciężar ataku spoczął na barkach Łukasza Kaczorowskiego, który z tego zadania wywiązał się perfekcyjnie ? zdobył cztery punkty. Pilanie zanotowali bardzo cenne zwycięstwo i utrzymali drugą pozycję.

Po spotkaniu powiedzieli:

Paweł Łojewski rozgrywający Jokera Piła: - Fajnie wyszedł nam ten mecz. Zagraliśmy wszystko to, co sobie założyliśmy przed meczem. W trzecim secie zabrakło trochę koncentracji, bo tam rywale doszli nas, a nawet prowadzili, ale udało nam się opanować całą sytuację. Ogólnie mecz powinien podobać się publiczności. Graliśmy kombinacyjną siatkówkę i to zdecydowało o naszym sukcesie. Siłą naszego zespołu jest przyjęcie, jeśli jest ono poprawne, to już z resztą sobie poradzimy.

Damian Lisiecki siatkarz i trener UAM-u Poznań: - To było jednostronne spotkanie. Gospodarze mieli zdecydowaną przewagę. Generalnie w żadnym secie nie nawiązaliśmy walki. Szkoda straconej szansy na korzystny wynik w trzecim secie, ale nasi przeciwnicy mieli wszystko pod kontrolą. To co się zdarzyło w tym meczu było konsekwencją naszej bezmyślności i przygotowań od początku tego roku.

Źródło artykułu: