Trzy razy w tym sezonie mierzyły się ze sobą drużyny z Bielska-Białej oraz Wrocławia. Wszystkie pojedynki na swoją korzyść rozstrzygnęły podopieczne Tore Aleksandersena, a w ramach ćwierćfinału Pucharu Polski, nie pozwoliły przeciwniczkom na ugranie choćby jednego seta.
- Wygrałyśmy z bielszczankami dwa mecze w lidze oraz spotkanie w Pucharze Polski, więc mam nadzieję, że w kolejnych pojedynkach również pokażemy naszą siłę - przyznała libero wrocławskiego zespołu, Agata Sawicka.
[ad=rectangle]
Siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała miały czas, aby poprawić mankamenty, które widoczne były w ostatnim meczu z Impelem Wrocław. Bielska ekipa miała problemy z atakiem, kończąc pojedynek z zaledwie 31 proc. skutecznością. Podopieczne Leszka Rusa dysponowały lepszym przyjęciem zagrywki od rywalek, ale nie potrafiły wykorzystać tego na siatce.
Z kolei wrocławianki przystąpią do spotkania w hali pod Dębowcem po przegranym półfinale Pucharu Polski z Chemikiem Police. Wicemistrzynie kraju w żadnym z elementów nie potrafiły nawiązać walki z przeciwniczkami, a trener Tore Aleksandersen rotował składem, szukając optymalnego ustawienia. Jednak w pojedynku nie wystąpiła Hana Cutura, która do tej pory była jedną z liderek zespołu. Co ciekawe, zwycięzca rywalizacji bielsko-wrocławskiej w półfinale mistrzostw Polski prawdopodobnie także zagra z policzankami.
- Życzę sobie półfinałowej rywalizacji z policzankami. Chciałabym, żebyśmy w końcu zagrały zdecydowanie lepiej i uwierzyły, że da się z nimi wygrać. Ale by do tego doszło, najpierw musimy oczywiście wyjść zwycięsko z bojów przeciwko BKS-owi Aluprof Bielsko-Biała - powiedziała w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl atakująca, Anita Kwiatkowska.
- Każdy mecz z zespołem z Bielska-Białej jest dla nas nauką. Zdobywamy cenne informacje, możemy przygotować się odpowiednio taktycznie i wypróbować możliwości przeciwniczek. Uważam, że dobrze się stało, że w ćwierćfinale mistrzostw Polski również trafiłyśmy na BKS Aluprof - stwierdziła po poprzednim spotkaniu obydwu drużyn środkowa, Monika Ptak.
Patrząc na dotychczasowy bilans spotkań, w roli faworytek stawiane są zawodniczki Impela Wrocław. Po fazie zasadniczej uplasowały się na czwartej pozycji, tuż przed BKS-em Aluprof Bielsko-Biała. W pierwszej rundzie play-off rywalizacja toczy się do dwóch wygranych pojedynków, więc dla gospodyń sobotniego spotkania wygrana we własnej hali może mieć niebagatelne znaczenie.
[b]BKS Aluprof Bielsko-Biała - Impel Wrocław /sobota, 21.03.2015, godz. 15:00.
[/b]