Natalia Piekarczyk: Byłam zaskoczona powołaniem

- Mam nadzieję, że polska reprezentacja kobiet wróci już niedługo do grona najlepszych drużyn - powiedziała rozgrywająca Taurona Banimeksu MKS-u Dąbrowa Górnicza.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
Dąbrowianki nie zamierzały powtarzać sportowego horroru, jak był z ich udziałem w pierwszym spotkaniu z Budowlanymi Łódź i dość pewnie rozprawiły się z rywalkami o piąta lokatę w Orlen Lidze po trzech setach. Nie oznacza to jednak, że Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza wygrał czwartkowy mecz na własnym terenie bez jakiegokolwiek wysiłku.  - To była twarda walka, dokładnie tak, jak spodziewałyśmy się przed meczem. Najważniejsze jest to, że mimo trudnych sytuacji udawało nam się zachować zimną głowę w końcówkach setów. Myślę, że w drugim secie, wygranym przez MKS 32:30, zadecydowała nasza postawa i opanowanie, aczkolwiek nie da się ukryć, że przeciwniczki niejednokrotnie podawały nam rękę - oceniła Natalia Piekarczyk, rozgrywająca zagłębiowskiej ekipy.
Drużynie z Dębowego Miasta pozostaje czekać na rozstrzygnięcie rywalizacji między BKS-em Aluprof Bielsko-Biała i SK bank Legionovią Legionowo (pierwszy mecz wygrały bielszczanki 3:2). Kto byłby lepszym rywalem w bezpośredniej walce o piąte miejsce w lidze? - To już chyba nie ma na tym etapie znaczenia. Po prostu postaramy się jak najlepiej zakończyć sezon, skupić się na tym, by jak najlepiej zaprezentować się w nadchodzących starciach i wygrać pozostałe spotkania - oceniła siostra Joanny Staniuchy-Szczurek.

Była rozgrywająca ostrowieckiego KSZO zbliża się do końca ligowego sezonu, ale nie oznacza to dla niej rozmyślania o wakacjach. 26-letnia rozgrywająca została powołana do szerokiej kadry reprezentacji Polski kobiet pod wodzą Jacka Nawrockiego wraz z innymi dąbrowiankami, Tamarą Kaliszuk i Krystyną Strasz. - Nie ukrywam, że była zaskoczona decyzją o powołaniu mnie do kadry. Dowiedziałam się od niej od menadżera reprezentacji, Macieja Tietiańca, ale czeka mnie jeszcze osobista rozmowa z samym trenerem Nawrockim - powiedziała debiutantka w kadrze narodowej.

Rezerwowa rozgrywająca dąbrowskiego MKS-u jest prawdopodobnie przewidziana na rozgrywki Ligi Europejskiej kobiet, ale sama zainteresowana trafnie zauważyła, że nazwiska powołanych nie będą odgrywały większej roli podczas powołań niż forma sportowa: - Kadra na ten rok to naprawdę szeroka grupa zawodniczek. Ten, kto sobie na to zapracuje i zaprezentuje najwyższe umiejętności, zaprezentuje się w najbardziej prestiżowych zawodach. Dla każdego jest to dobra nauka i doświadczenie. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość! Chciałabym bardzo, aby nasza reprezentacja w końcu powróciła do grona najlepszych - zdradziła Piekarczyk.

Suma wszystkich błędów - relacja z meczu Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza - Budowlani Łódź

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×