Damian Wojtaszek: Zibi Bartman wprowadził świeżość w naszą grę

Wiele wskazywało na to, że w środę zakończy się sezon PlusLigi, ale Jastrzębski Węgiel nieco niespodziewanie przedłużył swoje szanse na wywalczenie brązowego medalu.

Faworytem środowego starcia była PGE Skra Bełchatów, która w dwóch pierwszych potyczkach oddała rywalom zaledwie jednego seta. Wydawało się, że Jastrzębski Węgiel zwyczajnie nie ma argumentów, by pokonać ubiegłorocznych mistrzów kraju.
[ad=rectangle]

- Zagraliśmy po prostu tę siatkówkę, którą prezentowaliśmy do połowy sezonu, jeszcze przed kontuzją Zibiego [Bartmana]. Teraz wracamy na swoje tory, wygraliśmy bardzo ważne spotkanie, Bełchatów jest teraz postawiony pod ścianą. My gramy na własnym terenie, będziemy walczyć o to, żeby wygrać u siebie i doprowadzić do piątego meczu - zapewnił Damian Wojtaszek.

W zespół z Jastrzębia wstąpiła pozytywna energia, której brakowało im przez ostatnie tygodnie. - Nie będę po raz kolejny mówił o problemach, które nas dotknęły. O kontuzjach Denisa Kaliberdy czy Zibiego, każdy to wie i rozumie. Teraz Zibi wraca do nas, zaczyna się czuć dobrze. Nie grał przez cztery miesiące, takie spotkania są dla niego na wagę złota - przyznał libero.

Jeżeli jastrzębianie w niedzielny wieczór pokonają PGE Skrę, to piąty mecz zostanie rozegrany najprawdopodobniej w środę w Bełchatowie. - Teraz czas gra na naszą korzyść, choć wiadomo, sezon jest długi, jesteśmy bardzo zmęczeni. Zibi wprowadził do nas taką świeżość i właśnie tą świeżością wygraliśmy ze Skrą - powiedział Wojtaszek.

Nie wiadomo tylko, kto zdobędzie brązowy medal. Pozostałe krążki są już rozdane i wiadomo także, które miejsca zajęły poszczególne drużyny. - Sprawa wygląda tak, że my nie myślimy w ogóle o wakacjach, chcemy po raz kolejny założyć na szyję brązowy medal, zrobiliśmy pierwszy kroczek, bardzo duży, bardzo ważny i będziemy starali się cały czas wspinać, żeby wygrywać kolejne spotkania - zakończył libero, który dostał powołanie do reprezentacji.

Źródło artykułu: