Pod koniec grudnia roku 2014 na stanowisku pierwszego trenera MKS-u Banimex Będzin doszło do zmiany, Damiana Dacewicza zastąpił bardziej doświadczony Roberto Santilli. Włoch wprowadził w drużynie wiele zmian, tym samym odmieniając beniaminka PlusLigi.
[ad=rectangle]
Tygrysy pod wodzą Santilliego historyczny dla siebie sezon zakończyły ku zaskoczeniu na 11. miejscu, w trakcie całych rozgrywek przechodząc dużą metamorfozę. Gdy pod koniec lutego br. media obiegła informacja, że Roberto Santilli został nowym trenerem reprezentacji Australii jego współpraca z MKS-em w kolejnym sezonie stanęła pod znakiem zapytania.
Trener wyrażał chęć pozostania w będzińskim zespole na następne rozgrywki. - Nie mówię nie, może uda się to pogodzić - powiedział na temat pracy w charakterze szkoleniowca kadry Australii oraz MKS-u Będzin. Jednak po wielu rozmowach na linii Santilii - zarząd klubu zdecydowano za porozumieniem stron o zakończeniu współpracy z włoskim szkoleniowcem. - Jest kilka powodów, które zmusiły nas do podjęcia takiej decyzji, a które uniemożliwiłyby trenerowi łączenie obowiązków selekcjonera Australii z pracą w naszym klubie - wyjaśniono na oficjalnej stronie MKS-u Banimex Będzin.
- Był to dla mnie dobry czas. Znalazłem tu wielu dobrych ludzi, przyjaciół. Mam nadzieję, że przyjdzie dzień i szansa na powrót. Dziękuję wszystkim ludziom, których w Będzinie spotkałem - zarządowi, sztabowi szkoleniowemu, zawodnikom, kibicom. Dziękuję za wsparcie i współpracę. Do zobaczenia wkrótce - przyznał Włoch.
nic nie kumam, za durny na to jezdem