- Mateusz Mika to nasz Kobe Bryant. Nie jest jednak jedynym młodym graczem w kadrze - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską szkoleniowiec Lotosu Trefla Gdańsk, [tag=1623]Andrea Anastasi[/tag].
- Naszym pomysłem na zespół jest właśnie znajdowanie utalentowanych zawodników, którzy będą stawać się coraz lepsi. Mateusz z całą pewnością jest w Gdańsku właśnie z tego powodu - mówi szkoleniowiec.
Anastasi jest mistrzem PR, tyle że gdyby był nadal trenerem kadry, to o istnieniu polskiego Bryanta nikt by nie wiedział, łącznie z samym Andreą. Włoch miał Mikę na ME i co? Ano nic...
alex67
24.05.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Mika jak Kobe Bryant ?niezle ,oj reovia.Ponadto mam pytanie .Czy ktoś lubi grac na dudach ?
nowa
24.05.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nie lubię tych odnośników do zagranicznych wielkich nazwisk, ale w tym przypadku bardzo mi się podoba. Mateusz ciągle jeszcze pracuję na swoją markę, drugi sezon kadrowy już coś powinien potwieCzytaj całość
Zalogowani mogą więcej
Dodaj ulubione ligi, drużyny i sportowców, aby mieć ich zawsze pod ręką