Dominika Pawlik: Koniec rywalizacji ligowej i tradycyjnie spotykamy się w Spale, co zwiastuje kolejne siatkarskie emocje. Jak czuje się mistrz świata, wracający po kilku miesiącach w to miejsce?
Rafał Buszek: Za dużo się nie zmieniło względem poprzedniego sezonu, poza tym,że jesteśmy w troszeczkę innym gronie. Każdy chciał tu już być i znaleźć się wzespole. Cieszę się, że już zaczęliśmy okres reprezentacyjny.
[ad=rectangle]
Reprezentacja Polski jest mistrzem świata, ale teraz znów macie czystą kartę i właściwie będziecie zaczynać od zera w każdych rozgrywkach.
- Towarzyszą nam pozytywne wspomnienia, bo tamten sezon był wyjątkowy i to mistrzostwo świata, które zdobyliśmy, było wielkim sukcesem. Tak naprawdę teraz o tym zapominamy i skupiamy się na tym długim sezonie, bo mamy dużo grania i wiele celów. Bardzo wiele można wygrać, ale także przegrać.
Pana zespół wcześniej zakończył sezon niż PGE Skra Bełchatów i Jastrzębski Węgiel, ale inni mieli jeszcze więcej przerwy. Zdążył pan chociaż trochę zapomnieć o siatkówce?
- Ja osobiście miałem dziesięć dni wolnego, na pewno fizycznie odsapnąłem, ale zdecydowanie psychika odpoczęła od siatkówki. Cieszę się, że miałem możliwość wypoczynku przez dziesięć dni, dzięki czemu wróciłem ze świeższą głową do ponownego trenowania.
Jako mistrzowie świata znajdziecie się pod szczególną presją, czy to może wpłynąć negatywnie na ten nieco odmieniony zespół?
- Nie, myślę, że nie. To nam tylko pomoże, jesteśmy mimo wszystko doświadczoną drużyną. Ten sukces tylko może nam pomóc w graniu i osiąganiu kolejnych świetnych wyników.
To jednak nieodłączny element sportu, na pewno będzie wam towarzyszyć na tyle, że będziecie ją odczuwać.
- Presję mieliśmy bardzo dużą już w poprzednim sezonie, bo byliśmy gospodarzem mundialu. Przed turniejem nie byliśmy faworytem do mistrzostwa, ale kiedy byliśmy przed najgorszym meczem, według mnie, dla nas - z Niemcami, mówiono, że jesteśmy zdecydowanym faworytem. Każdy z zawodników, wszyscy wytrzymaliśmy presję, większej raczej teraz nie będzie. Zdobycie mistrzostwa tylko nam pomoże, każdy będzie pewniejszy siebie i będzie lepiej grał.
W Spale bez większych zmian, ale nieco zmienia się skład kadry. Odeszło kilku doświadczonych zawodników, może to być problemem?
- Mam nadzieję, że nie będzie tego widać już na tych pierwszych meczach kontrolnych. Wiadomo, szkoda, że niektórzy zakończyli swoją karierę reprezentacyjną, ale są inni zawodnicy w ich miejsce, którzy prezentują się bardzo fajnie. Myślę, że poziom będzie podobny i będzie to dobrze wyglądało.
[b]
Może czyjś talent szczególnie rozbłyśnie w nadchodzącym czasie?[/b]
- W każdym sezonie reprezentacyjnym czy ligowym ktoś zaskakuje pozytywnie. Nie jest powiedziane, że w tym roku nie może być takich zawodników jak Mateusz Mika, który był odkryciem tamtego sezonu i w tym mogą być również tacy zawodnicy. My na to liczymy i na pewno fajniej będzie, jeśli takie osoby się w naszym zespole znajdą.
Trzy duże imprezy, ale główny cel to Puchar Świata?
- To jest taka najważniejsza sprawa, ale też wiadomo, że mamy mistrzostwa Europy i to też dla nas bardzo ważne. Zaczynamy od Ligi Światowej, w której nikt nie chce zająć ostatniego miejsca. Oprócz tego, że jesteśmy w najwyższej dywizji, to mamy ciężkich rywali, na pewno nikt nie będzie odpuszczał. To będzie fajny czas, będziemy mogli sprawdzić się z tymi najlepszymi. Kwalifikacje na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie są dla nas bardzo ważne. Jest dużo grania, dużo do osiągnięcia i na każdej arenie będziemy musieli dawać z siebie wszystko.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Nie sądzę, ż Czytaj całość