- Można powiedzieć, że był to mecz bez historii. Wygraliśmy bardzo pewnie 3:0. Trzeba przyznać, że Rosjanie nie zaprezentowali się z dobrej strony. Momentami grali wręcz bardzo słabo. Z drugiej strony siatki był nasz zespół, który unikał prostych błędów, grał konsekwentnie od pierwszych piłek spotkania - ocenił czwartkowy występ w grupie B I dywizji prestiżowych rozgrywek, Marcin Możdżonek.
[ad=rectangle]
Inauguracyjny występ Biało-Czerwonych w tegorocznej Lidze Światowej stał pod znakiem znakomitego debiutu Mateusza Bieńka. Środkowy Effectora Kielce zdobył w czwartkowy wieczór 14 "oczek" i został wybrany najlepszym graczem spotkania. Możdżonek zauważa jednak, iż siłą polskiej reprezentacji w obecnym sezonie będzie szeroki, wyrównany skład.
- Dysponujemy szerokim i zbilansowanym składem. To będzie kluczowe w czekającym nas niezwykle długim sezonie reprezentacyjnym. Przed nami imprez bez liku, wiele meczów do rozegrania. Mamy swoje priorytety i oczywiście najważniejszym z nich jest awans do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich. Każda licząca się reprezentacja w tym momencie myśli o tym jak zakwalifikować się do Rio. Liga Światowa jest jednym z mniejszych punktów na naszej drodze, która ma doprowadzić do głównego celu - skomentował doświadczony środkowy.
Zawodnik Halkbanku Ankara, który w kwietniu doznał kontuzji palca, pierwsze grupowe spotkanie rozpoczął w kwadracie dla rezerwowych, notując wyłącznie epizodyczne wejścia na boisko.
- Na początku kwietnia, podczas jednego z pojedynków ligi tureckiej, doznałem urazu. Diagnoza okazała się bardzo nieprzyjemna: złamanie palca. W tym momencie teoretycznie kość jest już zrośnięta, ale czeka mnie jeszcze żmudna rehabilitacja. Wszystko jest jednak na dobrej drodze i niedługo wrócę do pełnej sprawności - powiedział Marcin Możdżonek.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)