Rosja - Polska: W Kazaniu wielkiego szaleństwa nie ma. "Widziałem jeden baner"

Nasi siatkarze mogą nieco odpocząć, głównie od łowców autografów. Tutaj wychodząc na spacer z hotelu są pewni, że nikt im nie będzie przeszkadzał.

Polscy siatkarze powoli zapominają o zamieszaniu związanym z 26-godzinną podróżą z Chicago do Kazania. Przypomnijmy, że lot był wyjątkowo pechowy. Nie dość, że nasz fizjoterapeuta Tomasz Pieczko stał się ofiarą złodzieja, to na dodatek zaginęły jego - i Pawła Brandta (nota bene drugiego fizjoterapeuty) - bagaże. - Jeszcze do nas nie dotarły, latają gdzieś sobie po świecie - powiedział serwisowi SportoweFakty.pl szef banku informacji reprezentacji, Oskar Kaczmarczyk.
[ad=rectangle]
Przed nami bardzo ważny dwumecz z Rosją. "Sborna" tydzień temu przegrała z Iranem, nie pozostaje nam nic innego, jak powtórzyć wynik bezpośredniego rywala do awansu do turnieju finałowego. - Przygotowania trwają pełną parą, jesteśmy po dwóch treningach, jednej analizie wideo - zdradził Kaczmarczyk. - Przed nami jeszcze rozruch i tuż przed meczem odprawa wideo.

Kazań przywitał Polaków letnią pogodą, jest bardzo ciepło, około 30 stopni. Kadra została ulokowana w ogromnym hotelu, który na całe szczęście trzyma światowy standard. Najważniejsze, że nie można narzekać na jedzenie, co w Rosji nie jest takie oczywiste. Różnie z tym bywa. Siatkarze - po tak wyczerpującej podróży i zmianie strefy czasowej - głównie odpoczywają. - To naprawdę nic przyjemnego lecieć kilkanaście godzin w samolocie - mówił nam kilka dni temu Paweł Zagumny.

Rzeczywiście. Nasi reprezentanci starają się więc spać o wyznaczonych porach, spędzają czas przed ekranem komputera, w ten sposób łącząc się i rozmawiając ze swoimi najbliższymi, którzy zostali w kraju. Siatkarze mogą również bez obaw spacerować. W Polsce zaraz po wyjściu z hotelu zostaliby "zaatakowani" przez łowców autografów. Tutaj tego problemu nie ma. - Jesteśmy całkowicie bezimienni - przyznał Kaczmarczyk. - W ogóle nie czuć atmosfery Ligi Światowej. Jedynie w okolicy już samej hali widziałem dosłownie jeden baner. Kazań z pewnością nie żyje meczami Rosja-Polska.

Najważniejsze, że wszyscy zawodnicy są zdrowi. Stephane Antiga będzie mógł skorzystać ze wszystkich swoich siatkarzy. - Oczywiście małe problemy zawsze są, ale nie przejmujemy się nimi. Wszyscy aż palą się do gry - zakończył Kaczmarczyk.

Oba mecze (piątek, 19 czerwca i sobota, 20 czerwca) rozpoczynają się o godz. 17 polskiego czasu. Polsat Sport i Polsat Sport News przeprowadzą relację z tych spotkań.

Komentarze (6)
avatar
Witold Kot
19.06.2015
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
"Kadra została ulokowana w ogromnym hotelu, który na całe szczęście trzyma światowy standard". Co wy za bzdury sugerujecie? Tylu luksusowych, wypasionych hoteli co w Rosji nie ma w żadnym kraju Czytaj całość