W porównaniu do piątkowego spotkania, zespół USA pojawił się na boisku w mocno zmienionym składzie. Nawet na moment na boisku nie pojawili się Matthew Anderson i Aaron Russell. Ten drugi opuścił zresztą halę lekko kulejąc. Taylor Sander zagrał jednak w obu potyczkach i zdobył w nich łącznie 33 punkty (17 i 16).
[ad=rectangle]
Przyjmujący zagrał przede wszystkim bardzo dobrze w ataku. W wielu momentach trzymał poziom amerykańskiej ofensywy. Sander był zadowolony z wyniku, jaki jego reprezentacja osiągnęła w Krakowie: - Dzięki tym dwóm ostatnim meczom zdobyliśmy nieco doświadczenia w grze przed dużą i głośną publicznością. Cieszymy się także, że po przegranej w piątek potrafiliśmy znaleźć na nich sposób w sobotę. Z dobrej strony pokazał się Thomas Jaeschke i kilku innych, którzy zagrali naprawdę dobre spotkanie - chwalił swoich młodszych kolegów.
Sander został zmieniony w ostatniej partii spotkania. Jego miejsce zajął były już zawodnik Asseco Resovii Rzeszów, Paul Lotman. - To była zwykła zmiana na pozycji. Paul spełnił swoje zadanie bardzo dobrze - ocenił.
- W drugim spotkaniu o wiele lepiej serwowaliśmy. Poza tym poprawiliśmy się w bloku i potrafiliśmy wykorzystać nadarzający się kontratak - skomentował Sander. Jego słowa potwierdzają statystyki: goście zdobyli w bloku 11 punktów (Polacy cztery).
Najlepszy zawodnik ubiegłorocznego finału Ligi Światowej we Florencji w reprezentacji występuje drugi rok i jest niezwykle ważnym ogniwem drużyny USA. Czy czuje się jej liderem? - Tak, można tak powiedzieć. Mamy młodych graczy, jak Aaron Russell i Thomas Jaeschke, więc ja mogę się już czuć, jak starszy i bardziej doświadczony zawodnik. Oni dopiero wchodzą do tej reprezentacji, a ja już ten etap mam za sobą. Być może będą brać ze mnie przykład, bo gram w kadrze nieco dłużej. W tym sezonie mogę się czuć bardziej komfortowo w tej grupie, gdy nie jestem już żółtodziobem - stwierdził Sander, który występuje obecnie w drużynie BluVolley Calzedonia Werona. Jak zapewnił, jest zadowolony z wyboru dokonanego rok temu i zostaje w lidze włoskiej na kolejny sezon.