- Wiele słyszałem o Polsce. Pierwsza myśl jaka mi się nasuwa, to wspaniali kibice, którzy kochają siatkówkę. Oni są niesamowici - widziałem to wielokrotnie podczas oglądania meczów w sieci, a także doświadczyłem na własnej skórze w 2013 roku podczas mistrzostw Europy. Atmosfera na meczach jest cudowna i dlatego chciałem u was zagrać - stwierdził Lyneel na łamach plusliga.pl.
[ad=rectangle]
25-letni siatkarz z Francji od początku swojej kariery związany był z Montpellier Volley i Resovia będzie jego pierwszym zagranicznym klubem. - Jestem bardzo zadowolony, że w tym sezonie dołączę do Asseco Resovii Rzeszów. To klub z dużymi tradycjami i wielkimi sukcesami. Cieszę się, że będę miał okazję reprezentować jego barwy. Chcę być częścią wielkich meczów, doskonałych widowisk i jestem przekonany, że właśnie w Resovii będzie ich mnóstwo - kontynuował leworęczny zawodnik.
- To będzie mój pierwszy zagraniczny klub - wcześniej sześć lat grałem w Montpellier we Francji, więc myślę, że kontrakt jednoroczny jest idealny. Chcę zobaczyć jak odnajdę się w innym kraju, innej lidze, spróbować czegoś nowego i kontrakt na jeden sezon jest w sam raz. Jestem pewien, że wszystko będzie dobrze, a potem zobaczymy. Już nie mogę doczekać się pierwszych meczów - dodał.
Julien Lyneel w 2014 roku cierpiał z powodu kontuzji ścięgien w prawym kolanie oraz zerwania więzadeł krzyżowych, przez co stracił cały sezon reprezentacyjny, nie występując między innymi na mistrzostwach świata, w których kadra Francji zajęła 4. miejsce. - Kontuzja kolana, która przydarzyła mi się w ubiegłym roku była dla mnie trudna. Potrzebowałem dużo czasu, aby zaleczyć uraz i dojść do dobrej dyspozycji. Teraz moje problemy to już przeszłość. Z moim kolanem jest już wszystko w porządku - mogę skakać, nie czuję żadnego bólu. Oczywiście wciąż potrzebuję trochę odpoczynku i czasu, aby znaleźć swój rytm gry, na nowo poczuć boisko. Wierzę jednak, że to stanie się bardzo szybko - zakomunikował.
Więcej na: plusliga.pl