Konarski pójdzie w ślady Winiarskiego?

Dawid Konarski to bez wątpienia nadzieja polskiej siatkówki. Młody wychowanek Delecty udanie wprowadził się do zespołu prowadzonego przez Waldemara Wspaniałego, skutecznie zastępując dotychczasowego kapitana, Krzysztofa Janczaka.

Adrian Dudkiewicz
Adrian Dudkiewicz

W Bydgoszczy miejscowi trenerzy potrafią pracować z młodzieżą. Wszak jednym z najsławniejszych wychowanków Chemika jest Michał Winiarski, którego szerzej kibicom siatkówki przedstawiać nie trzeba. Teraz w jego ślady chce iść młody Dawid Konarski. 19-latek udanie wprowadził się do zespołu, kiedy skutecznie zastąpił niedysponowanego Krzysztofa Janczaka.

Podczas pucharowej potyczki z Treflem Gdańsk Konarski ponownie przyczynił się do zwycięstwa swojej drużyny, zdobywając aż 33 punkty. - Nie traktujemy ulgowo rozgrywek o Puchar Polski, choć zbliża się ważny mecz z ZAKSĄ Kędzierzyn. Właściwie środowy pojedynek z Treflem miał dla prestiżowe znaczenie. Pokazaliśmy bardzo dobrą dyspozycję, i przez to rywale popełniali szereg błędów w defensywie. Trzeba jednak przyznać, iż gdańszczanie byli bardzo osłabieni - przekonuje Konarski.

Sam zainteresowany jest zadowolony z obecnej pozycji w drużynie. Od meczu z Jastrzębskim Węglem skutecznie zastąpił Krzysztofa Janczaka, i być może częściej będzie otrzymywał szansę występów w pierwszej szóstce. - W tej roli czuję się bardzo dobrze. Jeśli się wchodzi na parkiet, to każdy chce się pokazać z jak najlepszej strony. Może już niedługo będę częściej występował w pierwszej szóstce. Na razie cieszę się z tego co jest - dodaje.

Jednak sytuacja bydgoskiej drużyny w ligowej tabeli nie jest klarowna. Ekipa Waldemara Wspaniałego zajmuje bezpieczną, ósmą lokatę, ale po piętach depczą jej Trefl Gdańsk i Jadar Radom. - Tak, ale w ostatnich czterech spotkaniach graliśmy bardzo dobrze. Jeśli utrzymamy obecną dyspozycję, to stać nas na zajęcie bezpiecznej lokaty na koniec sezonu - kończy Konarski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×