Gładka wygrana Olsztyna - relacja z meczu Mlekpol AZS Olsztyn - Delecta Bydgoszcz

Pod nieobecność kontuzjowanego Grzegorza Szymańskiego oraz bez podstawowych zawodników, którzy odpoczywali po zgrupowaniach swoich reprezentacji olsztyński zespół nie dał najmniejszych szans przedostatniej drużynie obecnego sezonu PLS. Mlekpol AZS Olsztyn pokonał we własnej hali Delectę Bydgoszcz 3:0.

Mlekpol AZS Olsztyn - Delecta Bydgoszcz 3:0 (25:23, 25:22, 25:15)

Mlekpol AZS Olsztyn: Wojciech Grzyb, Marcin Lubiejewski, Frank Dehne, Michał Ruciak, Paweł Siezieniewski, Marcin Możdzonek, Richard Lambourne (libero) oraz Sinan Tanik, Paweł Zagumny, Bjoern Andrae, Marcin Kudłacik

Delecta Bydgoszcz: Jakub Oczko, Andrew Grant, Michal Cerven, Martin Sopko, Krzysztof Janczak, Rafał Matusiak, Michał Dębiec (libero) oraz Marcin Kozioł, Artur Hoffmann, Łukasz Owczarek, Kamil Kasprzak

Mecz rozpoczął się od trzypunktowego prowadzenia Mlekpolu AZS Olsztyn. Najpierw punkt bezpośrednio z zagrywki zdobył Michał Ruciak (1:0), a następnie błąd rozegrania popełnił Jakub Oczko (2:0). Trzecie oczko zdobył blok Paweł Siezieniewski - Wojciech Grzyb, który powstrzymał atak Martina Sopko (3:0). Zespół goście nie poddał się. Szybko odrobił straty, a na pierwszą przerwę techniczną schodził nawet z jednopunktowym prowadzeniem (7:8). Po wznowieniu gry toczyła się bardzo wyrównana walka o każdy punkt. Żadna drużyna nie potrafiła odskoczyć rywalowi na więcej niż jedno oczko. Na drugiej przerwie zmienił się jedynie prowadzący zespół, ponieważ to gospodarze wgrywali jednym punktem (16:15). W końcówce seta, przy stanie po 21, na boisku w miejsce Franka Dehne oraz Marcina Lubiejewskiego weszli Bjoern Andrae i Paweł Zagumny, którzy swoim doświadczeniem i ligowym ograniem "dociągnęli" wynik tej partii. Dwudziesty trzeci punkt po ataku, po ostrym skosie zdobył Bjoern Andrae (23:22), piłkę setową olsztynianie wywalczyli po błędzie Delecty, a seta zakończył wspomniany niedawno duet zmienników Paweł Zagumny - Bjoern Andrae. Mlekpol AZS Olsztyn wygrał pierwszą partię 25:23.

Początek drugiej partii wyglądał bliźniaczo podobnie jak pierwsze fragmenty pierwszego seta. Olsztynianie wyszli na dwupunktową przewagę (3:1, 4:2), ale szybko stracili prowadzenie i na pierwszej przerwie przegrywali 7:8. Po przerwie gospodarze zdobyli trzy punkty z rzędu i z powrotem wyszli na dwa oczka przewagi (12:10), głównie za sprawą Pawła Siezieniewskiego, który skończył bardzo trudną piłkę. Gdyby Mlekpol utrzymywał przewagę byłoby z pewnością niezwykle nudno, dlatego po raz kolejny mozolnie ciułane szybko zostały szybko roztrwonione. Najpierw asa zaserwował Krzysztof Janczak (12:12), chwilę później zablokowany został Michał Ruciak i Delecta objęła jednopunktowe prowadzenie w tym secie. Przewaga goście utrzymywała się do drugiej przerwy technicznej (15:16). Przy stanie 19:19 Ireneusz Mazur dokonał identycznej, podwójnej, zmiany jak w secie pierwszym. Na boisku pojawili się ponownie Paweł Zagumny oraz Bjoern Andrae. Gra akademików z Olsztyna wyraźnie uległa zmianie. Od razu zdobyli dwa punkty (20:19, 21:19) i Rotislav Chudik poprosił o przerwę. Po czasie wyśmienitą zagrywką popisał się kapitan olsztynian (22:19), a trener gości został zmuszony wziąć drugi czas. Bydgoszcz nie zdołała już zniwelować strat. Mlekpol wygrał drugą partię 25:22 i w całym meczu prowadził już 2:0.

Trzecia odsłona sobotniego spotkania od początku grana była pod dyktando olsztyńskich zawodników, którzy na pierwszą przerwę schodzili już z pięciopunktowym prowadzeniem (8:3). Po przerwie coraz więcej błędów popełniali goście, którzy systematycznie wprowadzali do gry młodych zawodników. Na drugiej przerwie akademicy z Olsztyna prowadzili 16:10, po autowej zagrywce kapitana bydgoskiego zespołu - Krzysztofa Janczaka. Końcówka seta również należała do Mlekpolu AZS Olsztyn, który głównie dzięki licznym błędom gości wygrał trzeciego, ostatniego seta 25:15, a ostatnią akcję zakończył blok AZSu na Michale Cervieniu.

Najlepszym zawodnikiem meczu został Marcin Lubiejewski.

Źródło artykułu: