Czeszki walczyły o najlepszy wynik podczas swoich startów w World Grand Prix. Nasze południowe sąsiadki na swojej drodze napotkały siatkarki Holandii, z którymi dość gładko przegrały na rozpoczęcie fazy eliminacyjnej. Podobnie jak w pierwszym boju również w Lublinie kluczowa dla losów rywalizacji okazała się postawa atakujących i przyjmujących.
[ad=rectangle]
Od początku spotkania Oranje zaznaczyły swoją dominację na siatce. Laura Dijkema często posyłała w bój Lonneke Sloetjes, a jej atakująca sprawiała olbrzymie problemy czeskim blokującym. Holenderka zakończyła spotkanie ze skutecznością 43 proc. Nieco słabiej spisały się Anne Buijs oraz Maret Grothues-Balkestein, co nie przeszkodziło Holenderkom w osiągnięciu bardzo dobrej 40 proc. skuteczności na siatce (przy 29 proc. Czeszek).
Przewaga Oranje widoczna była także w polu zagrywki. Anne Buijs do siedmiu punktów w ataku dołożyła 3 oczka z serwisu. Czeszki nie były w stanie odpowiedzieć na zagrania rywalek i jedynie Helena Havelkova zapunktowała w tym elemencie.
Najsłabszą stroną Czeszek okazała się defensywa. Zaledwie 16 proc. perfekcyjnego przyjęcia i trzy bezpośrednie błędy w odbiorze nie wystawiają najlepszego świadectwa przyjmującym. Pavla Vincourová często musiała rozgrywać będąc odrzuconą od siatki i tym samym jej koleżanki były wysyłane do walki z podwójnym blokiem. Holenderki zdecydowanie lepiej radziły sobie z serwisami rywalek. Debby Stam-Pilon zanotowała 52 proc. perfekcyjnego przyjęcia, a cała holenderska ekipa 41 proc. idealnego odbioru. Oranje popełniły zaledwie jeden błąd w tym elemencie.
Nie za wszystko należy Czeszki ganić. Zawodniczki Carlo Parisiego postawiły aż 11 punktowych bloków i dość niespodziewanie okazały się w tym elemencie lepsze od Holenderek. Bardzo udanie zaprezentowały się obie środkowe - Veronika Trnkova i Nikol Sajdova zdobyły w tym elemencie 6 "oczek" i przyczyniły się do wyrównanych końcówek w pierwszym i trzecim secie.
Niestety to wszystko, co dobrego można napisać o grze Czeszek. Tereza Vanzurova zakończyła spotkanie z 12 punktami, jednak jej 37 proc. skuteczności w ataku na niewiele się zdało. Dużo słabiej niż zazwyczaj zaprezentowały się Helena Havelkova oraz Michaela Mlejnkova. Ich skuteczność oscylowała wokół 20 proc., co wobec dobrze dysponowanych Holenderek było kluczowe dla losów meczu. Szczególnie w końcówce trzeciego seta Czeszkom zabrakło siły ognia, by wygrać jedną z partii. Dodatkowo siatkarki trenera Parisiego popełniły więcej niewymuszonych błędów, chociaż po stronie rywalek również nie brakowało nieporozumień.
Holandia | Element | Czechy |
---|---|---|
5 | Asy serwisowe | 1 |
8 | Błędy przy zagrywce | 7 |
55 proc. | Przyjęcie dokładne | 76 proc. |
41 proc. | Przyjęcie perfekcyjne | 16 proc. |
40 proc. | Skuteczność w ataku | 29 proc. |
9 | Bloki | 11 |
16 | Błędy w ataku | 20 |
16 | Błędy własne | 21 |