I liga mężczyzn: Zapowiedź 14. kolejki

14. runda rozgrywek na zapleczu siatkarskiej ekstraklasy powinna przynieść wyjątkowo zacięte i wyrównane spotkania, gdyż wiele zespołów nie zgromadziło jeszcze takiej ilości punktów, która gwarantuje im zachowanie miejsca w tych rozgrywkach. Wydaje się, iż tylko trzy czołowe drużyny - Avia Świdnik, Pamapol Siatkarz Wieluń i BBTS Bielsko - Biała mogą spokojnie patrzeć w przyszłość.

W tym artykule dowiesz się o:

Lider I ligi - Avii Świdnik na własnym parkiecie zmierzy się z Pronarem Parkietem Hajnówka. Spoglądając w ligową tabelę łatwo można zauważyć, iż ewentualna wygrana praktycznie zapewni gospodarzom nie tylko utrzymanie miejsca w rozgrywkach na zapleczu PlusLigi, ale i udział w fazie play - off, co oznacza walkę o awans do siatkarskiej elity.

Świdniczanie nie mogą jednak liczyć na to, iż siatkarze beniaminka z Hajnówki oddadzą jakiekolwiek punkty bez walki, nie tylko mając w pamięci przegrany pojedynek z pierwszej rundy. O sile mentalnej hajnowskiego zespołu najlepiej świadczy rezultat ostatniego ligowego meczu - Pronar Parkiet w ubiegłą sobotę pokonał GTPS Gorzów 3:2, wygrywając morderczy tie - break 30:28.

Siłą drużyny z Hajnówki jest równa gra wszystkich formacji. Zawodnicy beniaminka doskonale czują się w grze obronnej, dzięki czemu podbijają wiele piłek, co umożliwia im wyprowadzanie kontrataków.

Gospodarze przystąpią do sobotniego meczu bez środkowego bloku - Bartosza Węgrzyna, który w trakcie spotkania w Będzinie złamał palec. Drobne problemy zdrowotne ma także Marcin Malicki, ale ten siatkarz najprawdopodobniej jutro będzie już gotowy do gry.

O ile perspektywy Avii Świdnik wydają się być niezwykle optymistyczne, o tyle postawa bielskiego BBTS-u w nowym roku budzi poważne obawy kibiców. W poprzedniej rundzie siatkarze z Bielska - Białej gładko przegrali w Międzyrzeczu 3:0. W podobnym stosunku rozstrzygnięte zostało spotkanie Pucharu Polski z Jastrzębskim Węglem. Na szczęście styl drugiej przegranej był już znacząco lepszy, a podopieczni Grzegorza Wagnera podjęli walkę z faworyzowanym rywalem z PlusLigi.

Poważnym sprawdzianem formy bielszczan będzie ich sobotnia potyczka z zespołem z Będzina. MKS MOS zajmuje wprawdzie odległą pozycję w tabeli I ligi, ale ma w swoich szeregach kilku markowych graczy, których nie trzeba przedstawiać żadnemu z miłośników siatkówki. O sile tej drużyny stanowią przede wszystkim doświadczeni przyjmujący - Rafał Legień i Piotr Gabrych oraz środkowy Grzegorz Nowak. Los nie oszczędza jednak beniaminka, który wyraźnie stracił animusz po serii kontuzji zawodników z początku sezonu. Teraz jednak będzinianie bezwzględnie muszą zewrzeć szyki i zdobywać punkty, jeśli chcą się uchronić przed spadkiem z I ligi.

Pamapol Siatkarz Wieluń podejmie we własnej hali AZS PWSZ Nysa i bez wątpliwości to podopieczni Damiana Dacewicza są zdecydowanymi faworytami tej konfrontacji. Nie można zapominać, że przed 14. rundą rozgrywek obie drużyny dzieli ogromny dystans aż dziesięciu punktów, co najlepiej oddaje dotychczasowe osiągnięcia obu rywali.

W pierwszej rundzie tegorocznych rozgrywek Pamapol Siatkarz Wieluń bezlitośnie rozwiał nadzieje młodego zespołu z Nysy na sukces. Zespół Damiana Dacewicza zaprezentował się w nyskiej hali jako zespół dobrze zorganizowany i umiejętnie wykorzystujący wszystkie błędy przeciwników. Sporym atutem wielunian była trudna - mocna oraz celnie mierzona - zagrywka oraz szczelny blok.

I teraz drużyna z Wielunia ma znacząco więcej argumentów od przeciwników - gra nowoczesną, szybką siatkówkę, opartą na mocnej zagrywce i wysokiej skuteczności swoich skrzydłowych. Najsilniejszą bronią gości jest serwis, jednak gdy ten ich zawodzi, w poczynania nysan wkrada się nerwowość, która powoduje kolejne błędy, szczególnie w ataku. Wynik sobotniej konfrontacji może zatem zależeć nie tylko od formy fizycznej, ale także większego opanowania w decydujących momentach oraz konsekwencji w realizacji założeń taktycznych.

W poprzedniej kolejce I ligi Orzeł Międzyrzecz rozegrał doskonałe spotkanie, pewnie pokonując BBTS z Bielska - Białej. Nic zatem dziwnego, że zawodnicy trenera Andrzeja Stanulewicza mają nadzieję na zdobycie kolejnych ligowych punktów, które mogą oznaczać nawet utrzymanie się międzyrzeczan w rozgrywkach na zapleczu ekstraklasy.

Zadanie siatkarzy Orła wydaje się na pozór łatwe, gdyż po drugiej stronie siatki stanie MCKiS Jaworzno, zajmujący odległe, dziesiąte miejsce w stawce pierwszoligowych zespołów. Nie można jednak zapominać, że od kilku dni zespół z Jaworzna ma nowego szkoleniowca - doświadczonego Wiktora Kreboka. A historia pokazuje, iż pierwsze spotkania drużyn pod wodzą nowego trenera są z reguły niezwykle udane...

Rajbud Development GTPS Gorzów ma zamiar przystąpić do sobotniego spotkania z młodymi adeptami ze Spały w mocno rezerwowym składzie. Na boisku powinni się zatem pojawić: niedawni uczniowie SMS-u Łukasz Wroński i Mateusz Jasiński oraz Marcin Olichwer, Michał Stępień czy Marcin Kudłacik. Roszady personalne są nieco wymuszone i kontuzjami podstawowych graczy (do Krzysztofa Grzesiowskiego, który nie zagra do końca stycznia, dołączył Paweł Kupisz) i ograniczoną dawką treningów, jakie - z powodu zimna panującego w gorzowskiej hali - odbyli w minionym tygodniu siatkarze GTPS-u.

W niczym nie zmienia to faktu, iż ten mecz powinien zakończyć się gładkim zwycięstwem gospodarzy, dla których kolejne punkty oznaczają nadzieję na realizację przedsezonowych założeń, czyli na awans na czołowej czwórki I ligi.

Program 14. kolejki:

Pamapol Siatkarz Wieluń - AZS PWSZ Nysa

Rajbud Development GTPS Gorzów - SMS PZPS I Spała

Avia Świdnik - Pronar Parkiet Hajnówka

BBTS Bielsko - Biała - MKS MOS Będzin

MOW Orzeł Międzyrzecz - MCKiS Jaworzno

Pauzuje EnergiaPro Gigawat Gwardia Wrocław

Źródło artykułu: