Giuseppe Cuccarini, szkoleniowiec Chemika Police, nie mógł narzekać na nadmiar czasu wolnego w okresie między ligowymi sezonami. Włoch zdradził w wywiadzie z oficjalnym portalem mistrza Orlen Ligi, że odejmując godziny spędzone na oglądaniu meczów i turniejów w całej Europie oraz prowadzeniu kursów trenerskich, miał tylko dwa tygodnie czystego wypoczynku, który mógł spędzić razem z rodziną. Teraz nadszedł czas na start zajęć z drużyną.
[ad=rectangle]
- Zaczniemy od krótkiego obozu, który będzie wdrożeniem do codziennych, ciężkich zajęć. Jednak ten kilkudniowy wyjazd w zasadzie ma służyć zapoznaniu się ze sobą, zintegrowaniu grupy, a nie prawdziwemu treningowi (...) Będzie kilka testów sprawnościowych, później delikatny rozruch. Lubię w ten sposób zacząć przygotowania, bo zawodniczkom łatwiej jest wtedy wrócić do intensywnej pracy. Stopniowo, a nie od razu na sto procent - wyjaśnił Cuccarini.
Sporym zmartwieniem dla Włocha będzie to, że będzie miał z początku tylko połowę składu do dyspozycji, do tego na zgrupowaniu kadry Polski przebywać będą obie rozgrywające Chemika, Joanna Wołosz i Izabela Bełcik. - Tak, to będzie dla nas jakieś utrudnienie. Jednak podobny problem mieliśmy w poprzednim roku, poradziliśmy sobie z nim, poradzimy sobie również teraz. W treningach pomoże nam rozgrywająca, która dołączy do drużyny na czas przygotowań - odparł trener policzanek, wspominając Kingę Bąk, która trenowała z mistrzyniami kraju przed startem sezonu 2014/2015.