FF LE: Faworyci nie pozostawili złudzeń - relacja z meczu Słowenia - Macedonia

Reprezentacja Słowenii pokonała po trzysetowej batalii Macedończyków w Final Four Ligi Europejskiej. Zwycięzcy w przyszłym sezonie zagrają w Lidze Światowej

Obie ekipy przystąpiły do spotkania o złoty medal po odniesieniu trzysetowych zwycięstw w półfinałach. Macedończycy rozprawili się w nim z Estonią, natomiast Słoweńcy nie dali żadnych szans reprezentacji Polski B. Co więcej, podopieczni Andrei Gianiego awansowali do finału niepokonani w całej tegorocznej edycji Ligi Europejskiej.
[ad=rectangle]
Już pierwsze fragmenty boju o złoty medal pokazały, że to siatkarze ze Słowenii mają większe szanse na końcowy sukces. Właściwie z miejsca uzyskali oni bardzo wysoką skuteczność w pierwszej akcji, jak również znakomicie spisywali się w obronie. Każdy zawodnik po ich stronie stanowił zagrożenie dla rywala, wobec czego w połowie pierwszego seta prowadzili oni już 13:8.

Macedończycy zdołali zerwać się jeszcze do walki za sprawą dobrej postawy atakującego Jowicy Simowskiego oraz chwilowego dołka formy, szczególnie w przyjęciu, Tine Urnauta. W pewnym momencie przegrywali już jedynie 19:20, lecz w końcówce nie ustrzegli się prostych błędów, które przekreśliły ich nadzieję na korzystne otwarcie pojedynku.

W drugiej odsłonie na boisku wciąż dominowali Słoweńcy, błyskawicznie zbudowali przewagę, raz za razem zatrzymując ataki przeciwników. Mitja Gasparini głośno mobilizował swoich kolegów z drużyny i wydawało się, że Macedończycy w tym secie nic już nie zdziałają. Tymczasem po drugiej regulaminowej przerwie zaczęli gonić wynik, ale nie imponowali taką zespołowością jak dzień wcześniej.

Początkowo Zarko Ristoskiego utrzymywali się w grze, tocząc wyrównaną walkę. Słoweńcy szybko pozbawili złudzeń przeciwników, uruchamiając mocną zagrywkę. Ci zaczęli popełniać łatwe błędy i nie było mowy o nawiązaniu jakiejkolwiek walki. Mecz potężnym zbiciem zakończył Klemen Cebulj.

Już rok temu drużyna ze Słowenii liczyła na awans do Ligi Światowej, wówczas przegrali jednak w półfinale. Tym razem, pod wodzą nowego szkoleniowca (Giani został trenerem w marcu), zwyciężyli w turnieju finałowym, a także uniknęli porażki w całej edycji Ligi Europejskiej 2015.

Słowenia - Macedonia 3:0 (25:21, 25:20, 25:17)

Słowenia: Pajenk, Gasparini, Vincic, Kozamernik, Urnaut, Cebulj, Kovacic (libero) oraz Sket, Klobucar

Macedonia: Josifow, N. Gjorgiew, Despotowski, Ljaftow, Simowski, Gjorgjewski, Michajłow (libero) oraz Angelowski (libero), G. Gjorgiew, Madjunkow, Karanowikj

Komentarze (1)
avatar
ALLEZ
14.08.2015
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
W walce o final uleglismy przyszlemu zwyciezcy Ligi Europejskiej. To taka nagroda prawdziwego pocieszenia. Zgrani ze soba wyjadacze dali "masters class" Polakom, a potem Macedonczykom.