Zanim we wtorek trener Stephane Antiga ogłosił listę 14 powołanych siatkarzy na turniej do Japonii, dzień wcześniej Biało-Czerwoni pozytywnym akcentem zakończyli zmagania w XIII Memoriale Huberta Jerzego Wagnera, pokonując w ostatnim meczu imprezy Francję 3:2. Udało im się tego dokonać pomimo faktu, że pierwsze dwie partie padły łupem Trójkolorowych. We wczesne wtorkowe popołudnie nasi gracze, już za zamkniętymi drzwiami, rozegrali jeszcze jedno spotkanie przeciwko Les Bleus. Zakończyło się ono remisem 2:2.
[ad=rectangle]
- Ten sparing został zaplanowany właśnie po to, by odtworzyć system, jaki będzie obowiązywał na Pucharze Świata. W Japonii będą takie same warunki, zagramy kilka spotkań dzień po dniu. Co do naszego pojedynku przeciwko Francuzom w Memoriale Wagnera, najważniejsze było to, że potrafiliśmy się w jego trakcie odrodzić i ostatecznie go wygrać. Myślę, że taki występ zaprocentuje w przyszłości - powiedział Artur Szalpuk.
Popularny "Szalupa" był jednym z głównych bohaterów starcia wieńczącego turniej rozgrywany w Toruniu. Na dłużej pojawił się na boisku w trzecim secie, zastępując słabo prezentującego się tego dnia Rafała Buszka, i pozostał na nim do samego końca. 20-latek zakończył mecz z dorobkiem 10 punktów, stanowiąc duże zagrożenie dla rywali przede wszystkim w ataku (9/16 - 56 proc.). Parę razy pokazał się także z dobrej strony w obronie. Sam zainteresowany, dla którego jest to pierwszy sezon w seniorskiej reprezentacji Polski przyznał, że nie miał problemów z aklimatyzacją wśród starszych kolegów.
- Otrzymuję od drużyny bardzo dużą pomoc. Wiadomo, że z racji tego, iż jestem najmłodszy w drużynie wykonuję pewne rzeczy, których starsi zawodnicy nie muszą. Ale to jest chyba normalne, od zawsze jest tak, że młodzi mają coś dodatkowego do zrobienia. Często pewnie jestem też obiektem żartów, ale taka rola najmłodszego. Mnie to bawi, a nie zasmuca - podsumował z uśmiechem na ustach nowy siatkarz Cerrad Czarnych Radom.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)