Krzysztof Mączyński: Jak zaczeła się Twoja przygoda z siatkówką?
Masami Tanaka: Gdy przyszłam do szkoły średniej miałam 12 lat, trener szkolny zaproponował mi granie w siatkówkę. Chciał mnie bo byłam wysoka jak na swój wiek. Zapisał mnie zanim sama się o tym dowiedziałam.
Obecnie jesteś siatkarką klubu Volley-Ball Tulle Naves, jak trafiłaś do tej drużyny?
- Na początku mój agent znalazł mi klub w Hiszpanii. Tydzień przed wylotem do Hiszpanii dostałam e-maila czy chciałabym grać we Francji, a że było kilka problemów związanych z Francją zdecydowałam się na małe miasteczko Tulle.
Macie duże szanse na awans do PRO A, a zatem czy według Ciebie zobaczymy w następny sezonie Tulle w ekstraklasie francuskiej?
- Zawsze kiedy jest szansa na grę w PRO A zawsze próbuje! Chciałabym grać w PRO A i jeżeli nam się to uda możliwe, że tu zastanę jeżeli nie zobaczymy.
Jak Ci się gra w Tulle?
- Tak bardzo lubię to miasto, ale nie zgadzam się z teoriami naszego trenera i nie sprawia mi przyjemności gra z nim w jednej drużynie.
Porozmawiajmy o Japonii, nie tęsknisz za domem?
- Aż tak bardzo nie tęsknie. Rodzice zawsze pozwalali mi samej podejmować decyzje i wierzą, że robie to w co wierze i chce. Nawet jak byłam mała do niczego mnie nie zmuszali od zawsze byłam niezależna. Szczerze jak byłam w USA na studiach przez rok nie kontaktowaliśmy się ze sobą! Brakuje mi bardziej przyjaciół u nas nie ma takiej więzi z rodziną jak u was w kraju. No i najważniejsze tęsknie za japońska kuchnią.
Może opowiesz wszystkim polskim kibicom, jak wygląda u was szkolenie młody siatkarek?
- Przeważnie zaczynamy w szkółce siatkówki. Trenerzy pchają do piłki nożnej do bejsbola i innych sportów, by poczuć co to znaczy rywalizacja. Trenujemy bardzo dużo. Nie miałam nawet dnia wolnego od 12 roku życia do skończenia grania w Japonii. Nie wolno nam nawet odpoczywać jak mamy gorączkę 40 stopni, ja nawet raz poszłam na trening z pękniętym żebrem, bo bałam się powiedzieć, że coś mi dolega. Jednak każdy wie, że jeżeli słucha się trenera i bardzo ciężko się trenuje można osiągnąć wiele i dlatego każdy respektuje reguły trenera! Oprócz tego mieliśmy spotkania z psychologami, u nich były 3 zasady: zawodnik musi mieć czysty umysł, zawodnik musi mieć chęć niesienia pomocy innym i zawodnik nie może odpuścić żadnej piłki nawet jak jest niemożliwa do odbicia, nie ma rzeczy niemożliwych! Zauważyłam, że w Japonii większą uwagę przykładamy do dobrego przygotowania psychicznego. Treningów jest dużo, ale zajęć z psychologami jeszcze więcej. Nie ważne, że się przegrywa 23:1 można to wygrać!
Japońska siatkówka kojarzy się przede wszystkim z bardzo dobrą obroną, skąd się bierze tak fenomenalna postawa. Można to wytrenować czy po prostu Japonki tak mają?
- Myślę, że dlatego bo staramy się podbić każdą piłkę i o to chodzi! Jeżeli ktoś zrobi błąd nikt o tym nie pamięta staramy się następną piłkę zagrać lepiej dlatego nie boimy się o popełniane błędy wszyscy wiedzą, że nikt do nikogo nie będzie miał, ale ta druga osoba stara się naprawić błąd poprzedniej jeżeli taki zaistniał. Siatkówka to gra zespołowa i najważniejsze by inne Cię wspierały! Nigdy nigdzie z czymś takim się nie spotkałam jak w Japonii, czasami chciałam wprowadzić swoje reguły do zespołów z Europy czy USA, ale niestety nie wyszło, a ja czułam, że jestem w tym osamotniona i czuje się idiotycznie. Dlatego już tego nie robie.
Czy reprezentacja Japonii jeszcze kiedyś będzie odnosić sukcesy na arenach międzynarodowych?
- Jesteśmy dumni z dawnych osiągnięć ale ludzie za bardzo to rozpamiętują nie paprząc w przyszłość. Kto teraz pamięta o medalach olimpijskich? To wydarzyło się dawno temu! Należy iść do przodu! Teraz wielu ludzi chciałoby cos zamienić ale jeżeli młodzi chcą coś zmienić starzy im zabraniają. Wydaje mi się dopóki władze mają starsi członkowie zarządu z siatkową japońską nie będzie dobrze.
Masz jakiś siatkarski autorytet?
- Mireya luis, jest niesamowitą zawodniczką takiej drugiej nigdy nie widziałam. Ona skacze zawisa w powietrzu i lata, jest takim Jordanem w siatkówce kobiecej.
Nie mógłbym Cię o to nie spytać, czy chciałabyś grać w LSK?
- Pewnie, już się uczę języka polskiego w końcu w drużynie mamy 3 polki (śmiech). Chce grać w wielu krajach czy w Polsce zobaczymy!