Sebastian Świderski: Michał Kubiak to prawdziwy lider
Były reprezentant Polski jest bardzo zadowolony z dotychczasowej postawy naszych siatkarzy podczas Pucharu Świata. Do gustu przypadła mu między innymi gra polskiego kapitana w meczu z Rosją.Polacy rozpoczęli zmagania na turnieju w Japonii od trzech zwycięstw za trzy punkty, kolejno pokonując 3:0 Tunezję, 3:1 Rosję oraz 3:1 Argentynę. Świderskiemu szczególnie podobał się styl, w jakim podopieczni Stephane'a Antigi uporali się z Rosjanami. Były przyjmujący, mający za sobą wiele występów w kadrze, a obecnie sprawujący rolę dyrektora sportowego w ZAKSIE Kędzierzyn-Koźle, nie był także specjalnie zaskoczony scenariuszem trudnego pojedynku przeciwko Argentyńczykom.
- Na pewno jestem podbudowany przebiegiem spotkania z Rosją, gdyż spodziewałem się dużo trudniejszego pojedynku. A gdybyśmy na własne życzenie nie przegrali pierwszego seta, wynik mógł być nawet dużo lepszy. Nie wiem, czy to Rosja zagrała słabiej czy my tak znakomicie, bo prezentujemy tak wysoki poziom. Trzymajmy się tej drugiej opcji. Był to jednak bardzo dobry mecz, sportowa wojna z jednej i z drugiej strony. W starciu z Argentyną można było się natomiast spodziewać, że koncentracja i adrenalina nie będą na tym samym poziomie co podczas rywalizacji z Rosjanami. Po łatwo wygranym pierwszym secie z chłopaków zupełnie uszło powietrze. W trzeciej partii, kiedy zaczęli przegrywać, a następnie także w czwartej odsłonie zaczęli się pobudzać tylko po to, by wytworzyć trochę sztuczną atmosferę radości, żeby ich gra nabrała nieco rozpędu. Należą im się wielkie słowa uznania za to, że w trudnych momentach potrafili wyciągać odpowiednie wnioski i stosować właściwe rozwiązania na boisku - powiedział Sebastian Świderski.
Jedną z rewelacji pierwszych dni Pucharu Świata był nowy przyjmujący ZAKSY Rafał Buszek. Zdaniem byłego reprezentanta kraju, tak dobra postawa tego zawodnika nie może być jednak wielkim zaskoczeniem. Ponadto zaznaczył on, że na pochwałę za dotychczasowe występy zasłużył każdy z Polaków.
Kolejnym przeciwnikiem reprezentacji Polski będzie Iran. Spotkanie rozpocznie się w sobotę (12.09) o godzinie 5:10 czasu polskiego. - Irańczycy są pamiętliwi i na pewno bardzo zadziorni, co obrazują choćby ich kłótnie z Michałem Kubiakiem. Pomimo wszystkich problemów, z jakimi się zmagają, i o których nawet głośną mówią, nie można ich zlekceważyć. Należy wyjść na boisko, zagrać chociażby tak jak podczas Memoriału Huberta Wagnera, wygrać i udowodnić swoją wyższość - podsumował Świderski.