Przed spotkaniem z reprezentacją Iranu emocje były na najwyższym poziomie, a polscy kibice liczyli na kolejne zwycięstwo naszej kadry narodowej. Jednak dwa pierwsze sety mogły napawać niepokojem, lepsi w tych dwóch partiach okazali się bowiem podopieczni Slobodana Kovaca.
Przyczyn słabego początku jeden z liderów naszego zespołu upatrywał w dniu przerwy w rozgrywkach Pucharze Świata. - Zaczęliśmy bardzo słabo, zrzuciłbym to na karb tego, że trochę zaryzykowaliśmy w dniu wczorajszym. Poświęciliśmy go na odpoczynek, część chłopaków, która grała mniej, oczywiście miała trening, ale reszta odpoczywała. Myślę, że to przyniesie dobry efekt w dalszej części turnieju. Dziś przeszkodziło nam to w szybszym wejściu w meczu, potem zaczęliśmy grać i wtedy zaczęła się ta walka na całego. Na szczęście udało nam się przełamać Irańczyków, dało nam to kolejne zwycięstwo - powiedział Bartosz Kurek na antenie Polsatu Sport.
Irańczycy byli mocno zmobilizowani na konfrontację z Biało-Czerwonymi, co można było zaobserwować na początku spotkania. Jednak w miarę upływu czasu przewaga zaczęła przechodzić na polską stronę, co zaowocowało zwycięstwem 3:2.
- Widać było, że chcą nam coś udowodnić po ostatnich porażkach, szczególnie po bolesnej przegranej w Iranie w trakcie Ligi Światowej. Widać było, że nastawiają się na mecz z nami, mam nadzieję, że na kolejne będą tak samo nastawieni i urwą jakieś punkty dobrym zespołom - zaznaczył atakujący.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)