PŚ: Zespoły gotowe na kolejną rundę zmagań w Osace i Toyamie

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po dwudniowej przerwie rozpoczyna się kolejna runda Pucharu Świata. Tym razem drużyny stoczą swoje pojedynki w Osace i Toyamie. Najciekawszym spotkaniem szóstego dnia rozgrywek wydaje się mecz Włochy - Iran.

W tym artykule dowiesz się o:

Zmagania w grupie A Pucharu Świata zainauguruje starcie USA - Wenezuela. Zdecydowanym faworytem są Amerykanie, którzy mogą pochwalić się pięcioma wygranymi bez straty punktu. - Mamy na koncie pięć zwycięstw, ale to nie może nas zgubić. Musimy utrzymać koncentrację do końca - podkreślał John Speraw. Wenezuelczycy z pewnością jednak nie poddadzą się tak łatwo, czego najlepszym przykładem jest niedzielny pojedynek z Biało-Czerwonymi. - Jestem zadowolony z dotychczasowej postawy moich zawodników. Mamy teraz trudną grupę, ale jeśli utrzymamy  poziom, możemy prowadzić z kolejnymi przeciwnikami wyrównaną walkę - stwierdził trener Wenezueli, Vincenzo Nacci.

Ciekawie zapowiada się mecz Włochy - Iran. Gracze Italii wciąż mają nadzieję na przeskoczenie w tabeli Rosjan - mają tyle samo wygranych spotkań, a od siatkarzy Sbornej są gorsi o stosunek setów. Persowie, choć zajmują dopiero siódme miejsce, na pewno będą groźnym rywalem. W ich przypadku wiele zależy jednak od nastawienia, co najlepiej było widoczne podczas meczu z Rosją. Slobodan Kovac, który już nie raz podkreślał, że momentami nie wie, jak dotrzeć do swoich podopiecznych, krytykował ich brak zaangażowania. - Nie jestem zadowolony z gry mojego zespołu. Mam nadzieję, że będziemy mieli okazję do poprawy. Jak na razie nie zrobiliśmy nic, by pokazać nasze możliwości - przyznał serbski szkoleniowiec.

Na koniec szóstego dnia turnieju Japonia podejmie Tunezję. Gospodarze, niesieni dopingiem publiczności, nie powinni mieć żadnych problemów z pokonaniem wicemistrzów Afryki. Tym bardziej, że nie wygrali oni żadnego spotkania. Trener Japończyków podkreślił, że ma nadzieję, że jego zawodnicy nie będą tracić koncentracji. - Mam młody zespół i niektórym z siatkarzy brakuje jeszcze doświadczenia na międzynarodowych arenach. Jeśli nie będziemy w stu procentach skupieni, na pewno będzie nam się trudno grało - zaznaczył Masashi Nanbu.

O 5:10 polskiego czasu w Toyamie na parkiet wybiegną Egipcjanie i Argentyńczycy. Gracze z Afryki liczą na pierwsze zwycięstwo, ale podopieczni Julio Velasco z pewnością nie będą chcieli im na to pozwolić. - W kolejnej rundzie Pucharu Świata zapowiadają się ciekawe pojedynki. Mam nadzieję, że zobaczymy dobrą siatkówkę - skomentował Argentyńczyk. Szkoleniowiec mistrzów Czarnego Lądu cieszy się, że jego zawodnicy mają szansę podnosić swoje umiejętności. - Chcemy pokazać światu naszą siatkówkę. Turniej jest świetną okazją, by gracze zdobywali cenne doświadczenie. Z każdym dniem prezentują się oni coraz lepiej - ocenił Nehad Shehata.

Kolejnym pojedynkiem w harmonogramie jest starcie Polska - Kanada. - Rozpoczęliśmy turniej bardzo dobrze. W Toyamie mamy trzy ważne pojedynki do rozegrania. Wykorzystaliśmy dwa dni odpoczynku i jesteśmy gotowi do kolejnej rundy - mówił Stephane Antiga.

W ostatnim spotkaniu Australijczycy rywalizować będą z Rosjanami. Podopieczni Roberto Santillego stoczyli na koniec poprzedniej rundy niezwykle zacięty bój z Kanadą. W starciu z graczami Sbornej trudno jednak liczyć, by byli w stanie nawiązać wyrównaną walkę. Sam Thomas Edgar, na którym opiera się gra Kangurów, z pewnością nie będzie w stanie zbyt wiele zdziałać. Rosjanie, wciąż liczący się w grze o awans do Rio de Janeiro, są zdeterminowani, by odnieść kolejne zwycięstwo za trzy punkty.

Slobodan Kovac ma nadzieję, że jego podopieczni wreszcie pokażą swoje możliwości (fot. FIVB)
Slobodan Kovac ma nadzieję, że jego podopieczni wreszcie pokażą swoje możliwości (fot. FIVB)

Plan szóstego dnia Pucharu Świata siatkarzy, 16 września (środa)

Grupa A (Osaka): 5:10 USA - Wenezuela 8:10 Włochy - Iran 12:20 Japonia - Tunezja

Grupa B (Toyama): 5:10 Egipt - Argentyna 8:10 Kanada - Polska 12:10 Australia - Rosja

Źródło artykułu:
Komentarze (0)