Szesnaście zespołów rozpoczęło w sobotę walkę o prymat na Starym Kontynencie wśród siatkarek. W pierwszym spotkaniu grupy B, która swoje mecze rozgrywa w belgijskiej Antwerpii, współgospodynie mistrzostw Europy nie miały problemów z pokonaniem reprezentacji Węgier. Pojedynek zakończył się w trzech setach, a w drugiej partii Belgijki pozwoliły ugrać rywalkom zaledwie 8 oczek.
Zdecydowanie ciekawiej zapowiadało się drugie sobotnie spotkanie w grupie B. W nim zmierzyły się dwa zespoły, których celem minimum na tych mistrzostwach powinien być awans do ćwierćfinału. Mowa o drużynach Turcji i Azerbejdżanu. Niestety z dużej chmury mały deszcz. Emocje były jedynie w końcówce drugiej odsłony widowiska, a sam mecz trwał tylko trzy sety.
Rywalizację lepiej rozpoczęły Turczynki. Sam wynik premierowej partii wskazuje na ich dość pewny triumf, ale przeciwniczki do 20 punktu stawiały im duży opór. Podopieczne Ferhata Akbasa wiktorię 25:21 zawdzięczają przede wszystkim lepszej postawie w ataku. O ile w bloku oba zespoły spisały się mniej więcej podobnie, o tyle w skuteczności zbić ze skrzydeł i środka siatki lepiej zaprezentowały się reprezentantki Turcji. Ich liderką była Eda Erdem Dundar. Po drugiej stronie siatki rozgrywająca większość piłek kierowała do Poliny Rahimowej, która w premierowej odsłonie meczu nie grała jednak zbyt efektywnie.
Azerki nie załamały się jednak takim obrotem spraw i w kolejnej partii znów wysoko zawiesiły poprzeczkę rywalkom. Tym razem gospodynie tegorocznych Igrzysk Europejskich należy jednak bardziej zganić za rozegranie końcówki seta niż pochwalić za równorzędną walkę. Podopieczne Faiga Garajewa dobrze rozpoczęły partię i kilkupunktowe prowadzenie utrzymały do stanu 12:9. Wówczas Turczynki zaczęły odrabiać straty i po drugiej przerwie technicznej na tablicy wynikowej widniał remis 18:18. Siatkarki znad Bosforu poszły za ciosem i objęły dwupunktowe prowadzenie (22:20). To nie był jednak koniec emocji, bowiem zespoły zaczęły zdobywać punkty seriami. Kolejne cztery oczka powędrowały na konto Azerek (24:22), by po obronieniu dwóch setboli to Turczynki miały okazję na skończenie partii (25:24). Ostatecznie za trzecim razem przełamały rywalki (28:26). W drugim secie to Polen Uslupehlivan wzięła na swoje barki ciężar zdobywania punktów dla tureckiego zespołu.
Przegrana na własne życzenie poprzednia odsłona meczu "podcięła skrzydła" reprezentantkom Azerbejdżanu. Po kilku wyrównanych akcjach trzeciego seta Turczynki wypracowały sobie trzypunktową przewagę i w miarę rozwoju wydarzeń na parkiecie ją powiększały (8:5, 12:7, 16:7). Gra Azerek oparta była na Rahimowej i błędach własnych przeciwniczek. To było za mało, by zagrozić wicemistrzyniom Europy z 2003 roku. Ostatecznie turecka drużyna rozgromiła w tej partii przeciwniczki 25:13.
Turcja - Azerbejdżan 3:0 (25:21, 28:26, 25:13)
Turcja:
Kirdar (8), Akman (5), Uslupehlivan (11), Aydemir (5), Ozsoy (8), Erdem (10), Dalbeler (libero) oraz Onal, Ozdemir, Kilicli, Yilmaz (2), Baladin, Karadayi (libero)
Azerbejdżan: Poznyak (5), Kurt (3), Bajramova (5), Zhidkowa (6), Karimowa (5), Rahimowa (17), Mammadowa (libero) oraz Aljewa, Kiseljowa, Jagubowa, Abdulazimowa
Tabela grupy B:
Miejsce | Drużyna | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|
1. | Belgia | 1-0 | 3:0 | 3 |
2. | Turcja | 1-0 | 3:0 | 3 |
3. | Azerbejdżan | 0-1 | 0:3 | 0 |
4. | Węgry | 0-1 | 0:3 | 0 |