Kontrowersje po meczu Holandia - Niemcy. "To nie była taktyczna decyzja"

Siatkarze Niemiec dość niespodziewanie przegrali z Holandią 2:3. Po tym spotkaniu pojawiły się głosy, że podopieczni Vitala Heynena odpuścili mecz, by w ćwierćfinale uniknąć Polski.

Po tym, jak Niemcy przegrali pierwszy mecz z Bułgarią, wydawało się, że podopieczni Vitala Heynena zrobią wszystko, by pokonać Holandię i zapewnić sobie tym samym pewny udział w kolejnej fazie ME 2015. Pierwszy set sobotniego spotkania nie wskazywał na niespodziankę. Nasi zachodni sąsiedzi pewnie triumfowali 25:17, później ich szkoleniowiec dokonał zmian, m.in. przestawiając Michaela Andrei z pozycji środkowego na atak.

Takie rotacje spowodowały, że siatkarze Oranje przejęli inicjatywę i wygrali cały mecz po tie-breaku. Taki wynik oznacza, że Niemcy wciąż nie są pewni awansu do baraży i w niedzielnym spotkaniu zagrają o wszystko z Czechami. Po zakończeniu starcia pojawiły się głosy, że Vital Heynen celowo odpuścił rywalizację z Holendrami, by trafić na łatwiejszego przeciwnika w kolejnej rundzie turnieju.

Georg Grozer próbował wytłumaczyć sytuację. - To nie była taktyczna decyzja. Rozmawialiśmy ze szkoleniowcem przed tym meczem, który powiedział nam, że to nie sobotni pojedynek będzie kluczowy, a wynik konfrontacji z Czechami. Dlatego dostałem dzień wolny - przyznał atakujący.

Możliwość odpoczynku otrzymał także Jochen Schoeps, który rozegrał 3 sety i zdobył 11 "oczek". - Musieliśmy oszczędzać siły, żeby być w dobrej formie w ostatnim meczu fazy grupowej. Nie myślimy o drugim ewentualnym pojedynku z Bułgarią, bo mamy przed sobą inne starcia, przede wszystkim z Czechami. Jeśli wygramy to może spotkamy się z Belgią, która też jest dobrą drużyną. Skupiamy się na małych krokach, nie wybiegamy zbytnio w przyszłość - skomentował zawodnik.

Na ewentualnym odpuszczeniu Niemców z pewnością zyskali Holendrzy. Po zakończeniu spotkania nie szczędzili słów krytyki pod adresem rywali. - Myślę, że trener Niemców grał tak, żeby przegrać. To nie jest dobre nastawienie sportowców i wbrew zasadom fair play. Moja drużyna nigdy by się tak nie zachowała. Jeśli ja jestem trenerem, to oczekuję od swoich podopiecznych, by zawsze walczyli o zwycięstwo. W niedzielę czeka nas piękny mecz, zagramy przeciwko ponad 12-tysięcznej publiczności. Nie wiemy, jak pokonać Bułgarię, ale zamierzamy cieszyć się tym meczem - ocenił Gido Vermuelen.

Podobne zdanie miał Rob Bontje. - Nigdy przed meczem nie kalkuluję, dlatego nie wiem, czy Niemcy celowo przegrali, czy nie. My wygraliśmy 3:2 i zagramy z Bułgarią o pierwsze miejsce. Na pewno będziemy się cieszyć z tego meczu i powalczymy, by wygrać grupę. Nie będzie nam łatwo, bo Bułgarzy mogą liczyć na wsparcie publiczności. Ich doping z całą pewnością pomoże naszym niedzielnym rywalom - przyznał środkowy, który zapisał na swoim koncie 5 punktów.

Źródło artykułu: