Vital Heynen tylko dla WP SportoweFakty prowadzi dziennik z ME 2015. Dzień 5: 10 października

Pochodzący z Belgii szkoleniowiec reprezentacji Niemiec, brązowego medalisty ostatnich mistrzostw świata, pisze dla nas codziennie prosto z mistrzostw Europy. Zapraszamy do lektury kolejnego wpisu. Czy specjalnie przegrał z Holandią?

W tym artykule dowiesz się o:

Dzień 5: 10 października

"Mówią, że specjalnie przegraliśmy z Holandią"

To jest niestety jeden z takich dni, kiedy najlepiej by było pozostawić wszystko bez żadnego komentarza, ale nie mam wyjścia.

Sobota na pewno była dniem pełnym emocji, to niewątpliwie. Wszyscy mówią, że przegraliśmy z Holandią z premedytacją, żeby uniknąć Polski w ćwierćfinale. Przegraliśmy 2:3, to fakt. Ale w tie breaku przegrywaliśmy 10:14 i wyciągnęliśmy wynik na 13:14, czy tak się robi, kiedy chce się przegrać? Owszem, w drugiej połowie meczu zagrałem zawodnikami młodymi i mniej doświadczonymi. Oni zagrali fantastycznie i jestem z nich dumny, nie zasłużyli na porażkę. Nie mówiłem im, że mają przegrać, mówiłem, że mają grać najlepiej jak potrafią.

Na pewno niektórzy mi zarzucą, że to nie było fair, wystawiać rezerwowych w ostatnich setach tego spotkania. Ale turniej jest długi, a moim podstawowym zawodnikom potrzebny jest odpoczynek. Każdy powinien dostać swoje szanse na pogranie, a dziś czeka nas mały finał, czyli mecz z Czechami.

Miałem nadzieję, że turniej będzie dla mojej reprezentacji długi, teraz mam nadzieję, że nie będzie przerażająco krótki. I uczciwie przyznaję, że dziś nie mam pojęcia, co się działo w innych grupach, nie jestem w stanie o tym myśleć. Koncentruję się już tylko na meczu z Czechami.

Vital Heynen

Źródło artykułu: