- Jestem dumny, że mamy okazję rozmawiać w Gdańsku o najważniejszych klubowych rozgrywkach kontynentu. Udział w Lidze Mistrzów to wyjątkowe wydarzenie dla naszego klubu. Moim zdaniem trafiliśmy do interesującej grupy. Zmierzymy się między innymi z jednym z kandydatów do końcowego sukcesu. Mówię oczywiście o Modenie, która dysponuje graczami z najwyższej światowej półki - powiedział na temat zbliżającego się wielkimi krokami startu w Lidze Mistrzów trener Lotosu Trefla Gdańsk, Andrea Anastasi.
W podobnym tonie wypowiedział się Murphy Troy. Amerykański atakujący przyznał, że pomimo napiętego terminarzu nie może doczekać się występu na europejskich parkietach. - Dla nas wszystkich gra w Lidze Mistrzów to wielki zaszczyt. Szczególnie dla mnie, bo po raz pierwszy w karierze będę mógł zagrać przeciwko najlepszym ekipom Starego Kontynentu. Nasz grafik w nadchodzącym sezonie jest napięty, zwłaszcza dla reprezentantów Polski, ale damy z siebie maksa na wszystkich frontach. Uwielbiamy rywalizację i nie możemy doczekać się nowych wyzwań - skomentował Troy.
Los przydzielił zdobywców Pucharu Polski oraz srebrnych medalistów PlusLigi do grupy F Ligi Mistrzów. Rywalami żółto-czarnych będą: Modena Volley Punto Zero, Vojvodina Nowy Sad oraz ACH Volley Lublana. Na pierwszy ogień gdańszczanie zmierzą się 3 listopada z ekipą z Serbii.
- Uważam, że mamy duże szanse na awans do fazy play-off. Oczywiście bałkańska szkoła nie jest prosta do ogrania. Dodatkowo czeka nas szalony sezon. Nie dość, że mecze rozgrywane będą co kilka dni, to na przełomie grudnia i stycznia reprezentanci opuszczą nas, aby wystąpić w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich. Nie będzie więc łatwo, ale pamiętajmy, że Lotos Trefl Gdańsk posiada mocny zespół i naszym założeniem jest wywalczenie awansu - określił cele zespołu trener Anastasi.
Włoski szkoleniowiec dodał również, że wizja rozwoju gdańskiej siatkówki, założona przed rokiem, ma być w dalszym ciągu kontynuowana. - Kiedy przed rokiem podpisywałem kontrakt z Lotosem Treflem Gdańsk mieliśmy pewną, wspólną ideę zbudowania w trójmieście czegoś ważnego. W przeciągu jednego zaledwie roku klub poczynił znaczący progres. Czujemy wsparcie zarówno kibiców, jak i władz miasta. Oczywiście należy podkreślić, że tego wsparcia finansowego nigdy za wiele. Zbliżający się sezon będzie dla nas wymagający, ale musimy w dalszym ciągu spokojnie pracować nad założoną wizją. Musimy myśleć w perspektywie nie jednego roku, ale w zdecydowanie dłuższej. Tylko cierpliwa praca pozwala się wspinać na najwyższe szczyty.
Na konferencji prasowej poświęconej Lidze Mistrzów obecny był również prezydent miasta Gdańska, Paweł Adamowicz, który wyraził zaniepokojenie sytuacją związaną z niedostępnością Ergo Areny dla siatkarzy Lotosu Trefla Gdańsk. - Nie ukrywam, że z pewnym rozczarowaniem odnotowuję pewne niedomówienia pomiędzy zarządem hali, a klubem. Jestem zaniepokojony faktem, iż Lotos Trefl Gdańsk zbyt rzadko grywa w swojej macierzystej hali. Komercyjne imprezy coraz częściej "wypychają" sport z obiektu wybudowanego przez nas we współpracy z miastem Sopot - skomentował Adamowicz.
Kim są tzw. janusze?