Dawid Murek: Powoli myślimy o pierwszym meczu w PlusLidze
Siatkarze Łuczniczki Bydgoszcz przegrali inauguracyjne spotkanie podczas X Memoriału Zdzisława Ambroziaka, przegrywając z AZS Politechniką Warszawską 2:3. We wszystkich setach na boisku pojawił się Dawid Murek.
W pięciu odsłonach zakończył się premierowy pojedynek jubileuszowej edycji Memoriału Zdzisława Ambroziaka. Chociaż warszawianie zdołali wygrać dwa pierwsze sety, w kolejnych swoją dominację pokazali podopieczni Piotra Makowskiego. Ostatecznie jednak AZS Politechnika Warszawska pokonała Łuczniczkę Bydgoszcz w tie-breaku.
- Mamy dużo nowych twarzy w zespole. Oczywiście okres przygotowawczy był bardzo długi, więc mieliśmy czas, żeby ze sobą trenować i grać. Sparingów rzeczywiście mieliśmy mniej, ale nie zganiałbym na to faktu, iż powoli się rozkręcamy. Tak się niekiedy zdarza. W piątkowym meczu nasi przeciwnicy zagrali bardzo dobrze, a my nie potrafiliśmy znaleźć żadnego punktu zaczepienia. To był nasz problem. Trzeci set wyglądał lepiej, ale my zdecydowanie wymagamy od siebie więcej. Myślę, że porażka nie powinna skutkować jakimiś daleko idącymi wnioskami. Turnieje towarzyskie są po to, aby znaleźć mankamenty w naszej grze, a trener może zmienić jeszcze cokolwiek przed startem nowego sezonu. Przed nami starcia w Murowanej Goślinie, ale powoli musimy myśleć o pierwszym meczu rozgrywek za dwa tygodnie - powiedział po pojedynku przyjmujący, Dawid Murek.Sporo w szeregi bydgoskiej drużyny wniósł nowy rozgrywający Murilo Radke, który znalazł się również w szerokim składzie reprezentacji Brazylii. Zawodnik przebywa z zespołem od początku przygotowań i jest jednym z jego najmocniejszych ogniw. - Obecnie siatkówka polega na tym, aby grać szybko, ponieważ blok jest bardzo wysoki. Murilo to bardzo młody chłopak, który bardzo szybko wkomponował się w nasz zespół. Uważam, że jest to bardzo spokojny i ułożony Brazylijczyk, chociaż wiemy, że przedstawiciele tego narodu są nieco wybuchowi. Jestem przekonany, że będzie ogromnym wzmocnieniem naszego zespołu - zakończył Dawid Murek.