W tym roku Wiktor Krebok obchodzi jubileusz 50-lecia pracy szkoleniowej. W swojej karierze trenerskiej prowadził między innymi siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała oraz siatkarzy Włókniarza Bielsko-Biała, z którymi wywalczył awans do ekstraklasy, a następnie brązowy medal mistrzostw Polski.
Wcześniej charyzmatyczny szkoleniowiec był asystentem słynnego Huberta Jerzego Wagnera, zdobywając z drużyną wicemistrzostwo Europy. Z kolei w 1994 roku Krebok stanął przed szansą poprowadzenia samodzielnie reprezentacji Polski mężczyzn. Jego zespół zajął szóste miejsce podczas europejskiego czempionatu oraz zakwalifikował się do Igrzysk Olimpijskich w Atlancie.
I to właśnie olimpijczycy z 1996 roku spotkali się w niedzielę w Bielsku-Białej. Z okazji jubileuszu Wiktora Kreboka, a także 70-lecia bielskiej siatkówki w hali pod Dębowcem odbył się niezwykły mecz. Po jednej stronie siatki stanęli gracze, którzy dwadzieścia lat temu zajęli w Atlancie jedenaste miejsca, natomiast po drugiej - przygotowujący się do sezonu PlusLigi BBTS Bielsko-Biała.
Olimpijczycy zjawili się w komplecie. Na parkiecie pojawili się: rozgrywający Andrzej Stelmach, Mariusz Szyszko oraz Paweł Zagumny, środkowi Damian Dacewicz, Marcin Nowak oraz Witold Roman, atakujący Krzysztof Śmigiel, Robert Prygiel, Krzysztof Janczak, a także przyjmujący Piotr Gruszka, Krzysztof Stelmach oraz Leszek Urbanowicz.
Zespół oczywiście poprowadził Wiktor Krebok wraz ze swoim ówczesnym asystentem Grzegorzem Rysiem. W Bielsku-Białej zjawił się również Wiesław Maroń, lekarz reprezentacji Polski. Rozegrane spotkanie było jednocześnie pożegnalnym meczem 72-letniego szkoleniowca na ławce trenerskiej.
Wynik pojedynku nie był najważniejszy. Liczyła się dobra zabawa oraz chęć uhonorowania utytułowanego trenera. Pod nieobecność swojego sztabu, czyli braci Stelmachów, stery nad BBTS-em Bielsko-Biała przejął kapitan drużyny Marcin Wika. Z boku wspierali go również fizjoterapeuta Radosław Krowiak oraz statystyk Tomasz Rakoczy.
Pierwsza partia padła łupem bielszczan, którzy wystąpili w zupełnie przemeblowanym składzie. Na skrzydle zagrał między innymi Mateusz Sacharewicz, natomiast przez chwilę na pozycji libero zagrał inny ze środkowych - Dmytro Bogdan. W drugiej odsłonie inicjatywę na boisku przejęli olimpijczycy z Atlanty, którzy znakomicie bawili się w swoim towarzystwie. Spotkanie dostarczyło wielu emocji i było doskonałą okazją, aby powspominać dawne czasy.
BBTS Bielsko-Biała - Kadra Olimpijska Atlanta '96 1:1 (25:21, 16:25)