W Lidze Mistrzów PGE Skra Bełchatów sięgnęła w pierwszym meczu po pełną pulę, pokonując mistrza Czech, Duklę Liberec. W środę rywalem będzie A.S. Volley Lube Civitanova Marche, a za dwa tygodnie Knack Roeselare.
- Nasze oczekiwania przed tegorocznym startem, to jak zawsze - grać najlepszą siatkówkę. To trudne rozgrywki, wszystkie drużyny są bardzo mocne. Naszym celem jest wykonywanie naszego planu krok po kroku. Musimy jednak skupiać się na każdym kolejnym przeciwniku, jak teraz na meczu z Lube. To będzie na pewno trudne spotkanie, bo to trudny rywal, myślimy na razie tylko o tym - zapewnił Miguel Falasca.
Spotkanie w środę zapowiada się interesująco, włoska ekipa znacznie zmieniła skład względem poprzedniego sezonu. - To bardzo dobra drużyna, mają doświadczonych zawodników, np. Milijkovć, Juantorena. Może słabym punktem jest to, że są nowym teamem, z nowym rozgrywającym. Może nie są jeszcze drużyną, zgrani ze sobą. W momencie, kiedy wszyscy są zdrowi, dużą korzyścią jest jakość gry i indywidualne umiejętności - powiedział trener PGE Skry.
Bilety na to spotkanie zostały już niemal wyprzedane. Zapowiada się, że z trybun brązowych medalistów poprzedniego sezonu PlusLigi, wspierać będzie komplet kibiców.