Była siatkarka Pałacu Bydgoszcz w maju przeszła do drużyny z Legionowa. W sierpniu rozpoczęła treningi z pierwszym zespołem, ale w połowie września musiała je przerwać.
- Zaczęłam odczuwać pewien dyskomfort w pachwinie. Nie był to ból, ale doszliśmy do wniosku ze sztabem i rodzicami, że trzeba jak najszybciej wykonać zabieg, bo jeszcze prawdopodobnie czekają mnie w tym sezonie występy w młodzieżówce - opowiadała Adriana Adamek.
Wspominany zabieg przebiegł pomyślnie, co pozwoliło w miarę szybko rozpocząć ćwiczenia stabilizujące oraz prewencyjne. Dzięki temu rozbrat zawodniczki z siatkówką nie trwał długo.
- Byłam pod stałą kontrolą sztabu szkoleniowego oraz fizjoterapeutów. Później zostałam włączona do treningów i z dnia na dzień odzyskiwałam pełną sprawność. Ćwiczenia na oddzielnych boiskach poszerzaliśmy stopniowo, abym jak najszybciej wróciła do zdrowia - powiedziała libero SK bank Legionovii Legionowo.
Bardzo zadowolony z tego, jak zawodniczka wracała do zdrowia jest wiceprezes klubu, Marek Bąk. - Ada bardzo szybko chciała wrócić do gry. Ciężko nad tym pracowała i za to wielki szacunek dla niej. Według lekarzy jest już zdrowa, a więc będzie mogła dostawać szansę na grę - oznajmił.
Adamek to srebrna medalistka mistrzostw Polski juniorek z poprzedniego sezonu. Wywalczyła także brązowy mistrzostw Polski kadetek, gdzie została najlepszą przyjmującą turnieju finałowego. W Legionowie będzie rywalizować o miejsce w składzie z Katarzyną Wysocką oraz Krystyną Pietraszkiewicz.
- Nie ukrywam, że rokuje bardzo dobrze. Obserwujemy jednak wszystkie nasze zawodniczki. Do każdego meczu możemy zgłosić dwie libero, a każda z tej trójki a takie same szanse. Nie jest wykluczone, że w którymś ze spotkań w czternastce znajdą się na przykład Krysia Pietraszkiewicz i Ada Adamek - przyznał Bąk.
W sobotę o godzinie 18:00 SK bank Legionovia zmierzy się u siebie z Impelem Wrocław. Adriana Adamek będzie już mogła zostać zgłoszona do składu meczowego.