W poprzedniej kolejce oba zespoły stoczyły zacięte pojedynki. Mistrzynie Niemiec 3:2 pokonały siatkarki Impela Wrocław. Z kolei zawodniczki Telekom Baku podjęły na wyjeździe równorzędną walkę z Fenerbahce Grundig Stambuł i przegrały dopiero po tie-breaku. Przed środowym pojedynkiem wyższe miejsce w tabeli zajmowały siatkarki SC Dresdner, bowiem w pierwszej serii spotkań obie drużyny nie zdobyły punktów.
Patrząc na składy, można było spodziewać się zaciętego pojedynku. Premierowa odsłona meczu nie miała jednak wiele wspólnego z walką punkt za punkt. Od połowy partii stroną dominującą była zespół gospodarzy. W ich szeregach skutecznie atakowała Gina Mancuso, która jeszcze w ubiegłym sezonie reprezentowała barwy Tauronu MKS-u Dąbrowa Górnicza. Przyjezdne zdobyły w inauguracyjnym secie zaledwie 16 oczek, a w oczy rzuciła się niska efektywność w ataku skrzydłowej Samadowej. Przyjmująca skończyła tylko 1 z 8 posłanych do niej piłek.
Bohaterką drugiej partii była Michelle Bartsch. Przyjmująca poderwała swój zespół w momencie, gdy kontrolę nad wydarzeniami w secie zaczęły przejmować przyjezdne. Po serii udanych bloków Azerki prowadziły 10:5. Później ich przewaga zaczęła topnieć, a największa w tym zasługa Bartsch. Siatkarka ze Stanów Zjednoczonych kilka razy mocno zaatakowała z lewego skrzydła oraz zdobyła punkty zagrywką i blokiem. Rywalki nie potrafiły znaleźć recepty na powstrzymanie jej na siatce. W związku z tym także w drugiej odsłonie widowiska musiały uznać wyższość podopiecznych Alexandra Waibla, przegrywając 21:25.
Wysoka efektywność Any Yilian Cleger Abel to było za mało na grającą bardziej zespołowo niemiecką drużynę. Oprócz Bartsch warto pochwalić Laure Dijkemę, która poza krótkim fragmentem drugiej partii dobrze radziła sobie z blokiem przeciwniczek. Trzeci set rozstrzygnął się po walce na przewagi. Podopieczne Zorana Gajicia były bliskie przedłużenia rywalizacji, jednak zbyt duża liczba własnych błędów w końcówce nie pozwoliła im na realizację tego scenariusza. W tej odsłonie znów bardziej widoczna na parkiecie była Gina Mancuso, która przy stanie 23:23 skończyła arcyważną piłkę po długiej wymianie.
Lepsza gra w ataku i polu zagrywki zadecydowała o triumfie miejscowych. Bezpośrednio sześć punktów z zagrywki zdobyła Michelle Bartsch.
SC Dresdner - Telekom Baku 3:0 (25:16, 25:21, 26:24)
SC Dresdner:
Mancuso (13), Dijkema (1), Michajlenko (10), Slay (7), Bartsch (21), Cross (4), Stock (libero) oraz Hindriksen, Schwabe (1), Lippmann (2)
Telekom Baku: Samadowa (8), Muhlsteinova, Cleger Abel (19), Koewa (4), Ivanović (9), Rusewa (3), Filipowa (libero) oraz Azizowa (4), Aljewa, Hasanowa, Jagubowa
Tabela grupy E Ligi Mistrzyń:
Miejsce | Drużyna | Mecze | Z-P | Sety | Punkty |
---|---|---|---|---|---|
1. | Fenerbahce Stambuł | 3 | 3-0 | 9-3 | 8 |
2. | SC Dresdner | 3 | 2-1 | 7-5 | 5 |
3. | Impel Wrocław | 3 | 1-2 | 5-6 | 4 |
4. | Telekom Baku | 3 | 0-3 | 2-9 | 1 |