AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn: Egzekucja częstochowian

W meczu szóstej kolejki Plus Ligi AZS Częstochowa przegrał z Indykpolem AZS-em Olsztyn 0:3. Dla gospodarzy była to szósta porażka w tym sezonie. MVP spotkania został Bartosz Bednorz.

Częstochowianie mają za sobą fatalny początek sezonu. W pięciu dotychczasowych pojedynkach Akademicy zanotowali komplet porażek, zdobyli tylko punkt i w ligowym zestawieniu zajmowali przedostatnią pozycję. Nieco lepiej spisywali się olsztynianie, którzy odnieśli dwa triumfy i na swoim koncie mieli sześć "oczek". Gospodarze zapowiadali walkę o przełamanie fatalnej serii, lecz po raz kolejny musieli zagrać bez kontuzjowanego Felipe Airton Bandero.

W pierwszej partii obie drużyny grały falami. Gdy częstochowianie uzyskali dwa-trzy punkty przewagi, to olsztynianie błyskawicznie doprowadzili do wyrównania i odwrotnie. Set rozstrzygnął się po wyrównanej końcówce, w której nerwy na wodzy utrzymali będący skuteczniejsi w ataku goście. W zespole z Częstochowy widać było brak Bandero i Mateja Pataka. Młodemu Bartłomiejowi Lipińskiemu wciąż brakuje doświadczenia i kilka razy został zablokowany przez rywali.

Olsztynianie w drugiej odsłonie kontynuowali swoją dobrą grę. Co prawda do pierwszej przerwy technicznej gra była wyrównana, ale w dalszej fazie seta goście systematycznie ją powiększali. Akademików stać było na chwilowy zryw, gdy zmniejszyli straty z czterech do dwóch punktów. To było jednak wszystko, co potrafili pokazać gospodarze. Olsztynianie w końcówce urządzili istną egzekucją AZS-u Częstochowa, a partię dwoma punktowymi serwisami zakończył Bartosz Bednorz.

Częstochowianie do kolejnej odsłony przystąpili przybici wysoką porażką. Wykorzystali to olsztynianie, którzy szybko wypracowali sobie zaliczkę (3:0). Trener Michał Bąkiewicz szybko zdecydował się na zmianę atakującego: Lipińskiego zastąpił Kacper Stelmach, który na chwilę wniósł nieco ożywienia w poczynania Akademików. Jednak w ekipie Akademików widać było brak wiary w wygraną choćby w jednej partii.

Olsztynianie nie mieli wysoko zawieszonej poprzeczki. Paweł Woicki bez większych problemów gubił częstochowski blok, a Bram Van den Dries kilka razy atakował na czystej siatce. Gospodarze popełniali więcej błędów i nie mieli szans na nawiązanie skutecznej walki z lepiej dysponowanymi olsztynianami. W końcówce AZS Częstochowa zdołał odrobić część strat, ale zryw nastąpił zbyt późno, by odwrócić losy rywalizacji.
 
AZS Częstochowa - Indykpol AZS Olsztyn 0:3 (23:25, 18:25, 22:25)

AZS Częstochowa: Redwitz, Lipiński, Polański, Wawrzyńczyk, Szalacha, Szymura, Stańczak (libero) oraz Kowalski, Szalacha, Stelmach.

Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Stoilović, Koelewijn, Bednorz, Zajder, van den Dries, Potera (libero) oraz Bieńkowski.

MVP: Bartosz Bednorz.

Komentarze (4)
avatar
Rafał Olek
25.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AZS prowadzi propagandę na całej długości. Na oficjalnej stronie fb AZS Częstochowa zablokował moje wpisy,ponieważ moja cierpliwość i jak wielu kibiców siatkówki częstochowskiej się skończyła,p Czytaj całość
avatar
benedykt 16
25.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
AZS wymiata jak za dawnych lat.Trenera też złapaliśmy .Fachowiec pełną gębą .Jest fajne walczymy o czołowe miejsce w tabeli. 
avatar
wieslaw1944
25.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Panie Bakiewicz koncz pan wstydu nie masz? 
avatar
dragon0102
25.11.2015
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
panu "trenerowi" serdecznie podziękujcie w Częstochowie. Naprawde fachowiec pełna gębą. Na miejscu włodarzy klubu już dzisiaj bym mu podziekował, niech sie uczy trenerki na poziomie ligi okręgo Czytaj całość