W środę najwięcej emocji towarzyszyło spotkaniu w łódzkiej Atlas Arenie. Drużyny gospodarzy i Impela Wrocław stworzyły pięciosetowe widowisko, które na swoją stronę rozstrzygnęły podopieczne Nicoli Negro. Dużo dobrej siatkówki zobaczyli także nieliczni kibice w Łuczniczce. Obawy o poziom spotkania okazały się bezpodstawne. Zespoły Pałacu i Developresu stworzyły ciekawe widowisko, zakończone zwycięstwem 3:1 bydgoszczanek.
Sporo emocji było również w Muszynie, gdzie miejscowe w czterech setach pokonały BKS Aluprof Bielsko-Biała. W środę to Adela Helić była liderką Muszynianki. Tym samym atakująca podniosła się po fatalnym występie w poprzedniej kolejce. Wysokiej formy nie straciła natomiast Katarzyna Skowrońska-Dolata. Na dzień dzisiejszy trudno wyobrazić sobie grę wrocławianek z najmocniejszymi zespołami bez tej siatkarki.
Punkty:
1. Adela Helić - 24 punkty
2. Katarzyna Skowrońska-Dolata - 23 punkty
3. Heike Beier - 21 punktów
4. Natalia Misiuna - 19 punktów
5. Natalia Kurnikowska - 18 punktów
Świetna postawa na siatce Małgorzaty Lis nie pomogła bielszczankom w wywalczeniu przynajmniej punktu meczowego w Muszynie. W ogóle 10. kolejka Orlen Ligi była popisem środkowych. Oprócz kapitan BKS-u świetny wynik w tym elemencie zanotowały zawodniczki Budowlanych Łódź, Polskiego Cukru Muszynianki Muszyna, PTPS-u Piła i Pałacu.
Bloki:
1. Małgorzata Lis - 8 punktów
2. Sylwia Pycia, Gabriela Polańska, Natalia Misiuna, Maja Savić - 5 punktów
3. Daiana Muresan, Kiesha Leggs, Małgorzata Śmieszek, Natalia Bamber-Laskowska - 4 punkty
Siatkarki przyzwyczaiły już kibiców, że nie zdobywają zbyt wielu punktów w zagrywce. W ostatniej kolejce kilka zawodniczek zdobyło po dwa oczka w tym elemencie. W polu zagrywki tylko dwie siatkarki zapunktowały więcej razy.
Asy:
1. Joanna Kapturska - 4 punkty
2. Heike Beier - 3 punkty