Liga Mistrzów, gr. E: Lube wygrywa bez Juantoreny i Miljkovicia

Drużyna z Półwyspu Apenińskiego potrzebowała trzech setów, by dość pewnie pokonać czeski zespół. Kluczowa dla losów meczu była druga partia, w której gospodarze nie wykorzystali piłki setowej.

Szymon Łożyński
Szymon Łożyński

Zdecydowanym faworytem czwartkowego starcia była włoska drużyna. Każdy inny wynik niż trzysetowe zwycięstwo podopiecznych Gianlorenzo Blenginiego należałoby uznać za dużą niespodziankę. Siatkarze Cucine Lube Banca Marche Civitanova w dwóch pierwszych kolejkach zdobyli komplet sześciu oczek. Z kolei zawodnicy Dukli Liberec wygrali jednego seta w wyjazdowym starciu z Knack Roeselare.

Pierwszy set potwierdził przedmeczowe przypuszczenia. Przyjezdni z Osmanym Juantoreną i Ivanem Miljkoviciem w kwadracie dla rezerwowych pewnie wygrali partię, pozwalając rywalom zdobyć 18 oczek. Gospodarze dotrzymali kroku przeciwnikom do drugiej przerwy technicznej. Później świetna zagrywka Dragana Stankovicia i pewne ataki z lewego skrzydła Klemena Cebulji przesądziły o pewnej w tym secie wiktorii gości.

Drużyna z Liberca nie wykorzystała swojej szansy w drugiej odsłonie widowiska. Przyjezdni po pewnym zwycięstwie na inaugurację przystąpili do następnej partii nieco rozluźnieni, co szybko znalazło swoje odzwierciedlenie w wyniku (1:5). Miejscowi grali skutecznie w pierwszej akcji po przyjęciu, dzięki czemu byli na prowadzeniu do samej końcówki seta. W niej więcej zimnej krwi zachowali jednak rywale. Bohaterem ostatniego fragmentu został Alessandro Fei. Atakujący najpierw skończył kontrę na 25:24, a w kolejnej akcji popisał się skutecznym blokiem.
Fei w dwóch setach skończył 7 z 12 posłanych do niego piłek Fei w dwóch setach skończył 7 z 12 posłanych do niego piłek
Strata szansy na wyrównanie stanu rywalizacji podcięła skrzydła mistrzom Czech. W trzeciej partii, podobnie jak w pierwszej, stroną dominującą była drużyna gości. Zawodnicy trenera Blenginiego już przed pierwszą przerwą techniczną wypracowali czteropunktowe prowadzenie i do końca seta swoją przewagę jeszcze powiększyli. Nadal bardzo skuteczni byli Fei i Marko Podrascanin. Ostatecznie trzykrotni mistrzowie Włoch triumfowali w tej partii 25:15, a pieczęć nad ich wiktorią agresywną kiwką postawił Klemen Cebulj.

We wtorek pojedynek w ramach trzeciej kolejki rozegrały dwa pozostałe zespoły z grupy E. W łódzkiej Atlas Arenie bełchatowianie 3:0 pokonali Knack Roeselare.

Dukla Liberec - Cucine Lube Banca Marche Civitanova 0:3 (18:25, 24:26, 15:25)

Dukla: Spravka (9), Janouch (1), Patucha (10), Stanek (4), Krisko (10), Leikep (8), Kopacek (libero) oraz Zajicek, Galabov

Cucine Lube: Parodi (10), Christenson (2), Fei (10), Stanković (12), Cebulj (13), Podrascanin (17), Grebennikov (libero) oraz Cester, Corvetta, Miljković

Tabela grupy E:

Miejsce Drużyna Mecze Z-P Sety Punkty
1. Cucine Lube Banca Civitanova 3 3-0 9:2 9
2. PGE Skra Bełchatów 3 2-1 7:3 6
3. Knack Roeselare 3 1-2 4:7 3
4. Dukla Liberec 3 0-3 1:9 0

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×