Tauron MKS - Budowlani: Triumf konsekwencji

Zagłębiowski zespół zdobył dwa punkty w ważnym spotkaniu z wymagającym rywalem z Łodzi. Pokazał on swoją niezaprzeczalną siłę w decydującej partii meczu.

Michał Kaczmarczyk
Michał Kaczmarczyk
WP SportoweFakty / Rafał Soboń / WP SportoweFakty / Rafał Soboń

Można się zastanawiać, jak potoczyłaby się rywalizacja między kandydatami do ścisłej czwórki najlepszych drużyn Orlen Ligi (dającej prawo gry w upragnionym półfinale), gdyby nie kontuzja, jakiej nabawiła się Daiana Muresan, podstawowa atakująca Budowlanych Łódź już w pierwszym secie. Starała się ją zastąpić Julia Twardowska, ale w dalszej części meczu trener Jacek Pasiński postawił na Martynę Grajber, a ta na prawym skrzydle spisała się lepiej niż przeciętnie. Młoda przyjmująca zakończyła mecz z dorobkiem 10 punktów (45 proc. skuteczności) i była drugą najlepiej punktującą zawodniczką swojej drużyny po Heike Beier (15 pkt, 31 proc.).

Jednak to nie wystarczyło do zwycięstwa w Hali Centrum: owszem, łodzianki w pierwszej i trzeciej partii zagrały mimo osłabienia tak, jak przystało na zespół aspirujący o najwyższe lokaty, czyli skutecznie w ataku, pewnie na zagrywce i doskonale w bloku: we wspomnianych setach Budowlani zdobyli aż 7 z 9 punktów w tym elemencie. Sęk w tym, że po udanych fragmentach gry drużyna z włókienniczego miasta oddawała inicjatywę rywalowi, który wcześniej straszliwie męczyły się z postawą rywala i swoją własną. Wtedy do głosu dochodziła coraz lepiej spisująca się na ataku Rebecca Pavan (18 pkt.) i Deja McClendon (20 pkt., 4 bloki). Ewelina Brzezińska, aktywna w pierwszej połowie starcia, zgasła w czwartym i piątym secie, a właśnie wtedy coraz więcej piłek kończyła Karolina Różycka (15 pkt., 44 proc. skuteczności).

Kiedy Tauron MKS Dąbrowa Górnicza dochodził do głosu, spotkanie stawało się wyjątkowo jednostronne, czego apogeum było widoczne na starcie tie-breaka: zagrywka Michi Hancock ustawiła ostatniego seta (8:1), Zagłębianki mogły spokojnie odczytywać zamiary rywala i blokować go lub zmuszać do błędów na siatce. Opłaciło się ryzyko podjęte przez ekipę z Dębowego Miasta, która w polu serwisowym myliła się najczęściej w sezonie. Poza tym warto zwrócić uwagę na środkowe: sama Kamila Ganszczyk miała więcej punktowych bloków niż Sylwia Pycia i Gabriela Polańska razem wzięte (5 do 4), do tego Pycia w ataku praktycznie nie istniała (4/17), co miało spory wpływ na przebieg całego meczu.

Porównanie statystyk

Tauron MKS Dąbrowa Górnicza Element Budowlani Łódź
7 Asy serwisowe 4
18 Błędy przy zagrywce 12
51 proc. (4 błędy) Przyjęcie pozytywne 46 proc. (7 błędów)
40 proc. (56/141) Skuteczność w ataku 34 proc. (47/137)
6 Błędy w ataku 12
13 Bloki 9

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×