W sobotę po emocjonującym pojedynku kędzierzynianie wygrali na wyjeździe z PGE Skrą 3:2. Ich gra wyraźnie falowała na co zwrócił uwagę w rozmowie z portalem WP SportoweFakty Kevin Tillie.
- Nazwałbym to spotkanie skomplikowanym. Stało na wysokim poziomie, ale nie ustrzegliśmy się błędów. Z obu stron posyłano naprawdę trudne zagrywki. Największym naszym problemem była nieregularność i niekonsekwencja. Walczyliśmy z tym przez całe spotkanie, ale w na szczęście końcówce potrafiliśmy zwyciężyć - powiedział.
Francuz o drużynie z Bełchatowa mówił z dużym respektem zwracając uwagę na elementy, którym sprawiała jego drużynie najwięcej kłopotów.
- Skra to drużyna, która znakomicie spisuje się w bloku. Zespół ten posiada kilku zawodników o znakomitych parametrach fizycznych, którzy swoją finezją potrafią rozstrzygać sety, o czym też się boleśnie kilkukrotnie przekonaliśmy - przyznał przyjmujący ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.
Tillie jest pod wrażeniem atmosfery, jaka panowała nie tylko na meczu w Hali Energia, ale także klimatu towarzyszącego wszystkim spotkaniom PlusLigi.
- To jest naprawdę sympatyczna sprawa. Tym meczom towarzyszy znakomita atmosfera. Mam nadzieję, że przez cały czas mojej gry w Polsce to się nie zmieni - ocenił francuski zawodnik.
Syn trenera reprezentacji Francji nie należy do tych siatkarzy, którzy narzekają na częstotliwość rozgrywania meczów w naszej lidze w tym sezonie. Jego zdaniem to naturalna sprawa biorąc pod uwagę przyszłoroczny kalendarz.
- Uważam, że to normalne. Jesteśmy przecież w sezonie przedolimpijskim, więc siłą rzeczy on musi być trochę krótszy, a przez to mecze trzeba grać częściej. Oczywiście każdy z zawodników jest trochę zmęczony fizycznie. Jednak przy takiej intensywności gier trzeba po prostu umieć się regenerować. Na pewno pomoże w tym ta krótka przerwa między rozgrywkami ligowymi a kwalifikacjami olimpijskimi - oznajmił siatkarz ekipy z Kędzierzyna-Koźla.
W środę ZAKSA zmierzy się w Hali Azoty z Jastrzębskim Węglem, który w zaledwie jednym z ośmiu rozegranych dotąd spotkań nie zdobył punktów. Mimo tego celem kędzierzynian jest pełna pula.
- Nie miałem jeszcze okazji osobiście zagrać przeciwko ekipie z Jastrzębia, ale rozmawiałem z kilkoma znajomymi Kanadyjczykami. Z tego, co wiem, to drużyna odmłodzona i waleczna, która w tym sezonie radzi sobie naprawdę nieźle. Wiemy, że lubią dzielić się punktami, ale my chcemy wywalczyć trzy punkty - zapowiedział Kevin Tillie.