AZS Politechnika Warszawska w ostatnich tygodniach pozytywnie zaskakiwała, pokonując Asseco Resovię Rzeszów, a także urywając punkt Lotosowi Trefl Gdańsk. Starcie z brązowymi medalistami poprzedniego sezonu zapowiadało się więc interesująco.
W szeregach PGE Skry Bełchatów brakowało Mariusza Wlazłego i Srećko Lisinaca, powrócił za to Andrzej Wrona, ale środkowy nie pojawił się w wyjściowej szóstce.
Od samego początku gospodarze starali się odskoczyć podopiecznym Jakuba Bednaruka. Pozwolił na to Facundo Conte, którego przeciwnicy nie potrafili zatrzymać. Choć wydawało się, że sytuacja jest bezpieczna dla Skry, najpierw seria na zagrywce Waldemara Świrydowicza, a następnie Pawła Mikołajczaka, sprawiły, że gra się wyrównała. Po wyrównanej i pełnej obron Maciej Olenderek końcówce, w ataku pomylił się Guillaume Samica, po raz pierwszy w premierowej odsłonie. Dopiero przy trzeciej okazji bełchatowianie zakończyli seta.
Na parkiet powrócił Michał Filip, który pod koniec wcześniejszej partii został zmieniony. Toczyła się wyrównana walka, ale cały czas różnicę stanowił Facundo Conte. Argentyńczyk był skuteczny w każdym elemencie, nie miał gorszych chwil. Coraz większe problemy miał za to Samica, ale wciąż był pierwszym wyborem Pawła Zagumnego. Przewaga PGE Skry wzrosła do dziewięciu punktów po zagrywkach przyjmującego z Ameryki Południowej. Warszawianie podjęli jeszcze walkę, ale seta zakończył atakiem z lewego skrzydła Mihajlo Stanković, który zmienił na chwilę Nicolasa Marechala.
W trzeciej partii od początku na parkiecie pojawili się Jakub Kowalczyk i Paweł Mikołajczak. Kiedy gospodarze ponownie zbudowali przewagę, Jakub Bednaruk postanowił wprowadzić Jakuba Radomskiego i Jana Firleja. Na niewiele się to zdało, ambitni warszawianie nie zdołali znaleźć recepty i sprawić kolejnej niespodzianki w PlusLidze. Należy jednak podkreślić, że stołeczna drużyna imponowała w polu zagrywki. Mecz zakończył atak Marcela Gromadowskiego.
PGE Skra odniosła ósme zwycięstwo w sezonie, problemy mając właściwie tylko w premierowej odsłonie. Statuetkę MVP dostał Conte, który był najlepiej punktującym zawodnikiem w tym spotkaniu.
PGE Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawska 3:0 (27:25, 25:18, 25:23)
PGE Skra: Uriarte, Gromadowski, Kłos, Marcyniak, Conte, Marechal, Milczarek (libero) oraz Stanković, Winiarski
AZS PW: Zagumny, Filip, Świrydowicz, Lemański, Samica, Łapszyński, Olenderek (libero) oraz Radomski, Mikołajczak, Kowalczyk, Firlej
MVP: Facundo Conte (Skra)