Developres SkyRes - Impel: Wrocławska ściana na siatce

Developres SkyRes Rzeszów udanie rozpoczął pojedynek z Impelem Wrocław. Gospodynie w pierwszej części spotkania prezentowały się najlepiej w tym sezonie. Przeciwnie było po drugiej stronie siatki. Fatalne przyjęcie i brak kończącego ataku utrudniał zadanie faworytkom. Potem jednak wszystko się zmieniło. Od końcówki drugiej odsłony meczu dał znać o sobie blok ekipy z Dolnego Śląska, który okazał się zabójczy dla rzeszowianek. W tym elemencie przyjezdne zdeklasowały rywalki.

Developres SkyRes zaprzepaścił szansę na zdobycie punktu, Impel wygrał po męczarniach

Najlepiej po stronie gospodyń zaprezentowała się Magdalena Hawryła. Środkowa była postrachem dla przeciwniczek w każdym elemencie i zakończyła mecz z 12 punktami. Obok niej wyróżniała się Joanna Kapturska. Atakująca dostawała jednak bardzo dużą liczbę piłek, co musiało odbić się na jej skuteczności (43 proc., 46 prób, 7 błędów). Dobrze wyglądała także gra Weseły Bonczewej. Bułgarka jednak spuściła z tonu od trzeciego seta. Po stronie Developresu zawiodła przede wszystkim Justyna Raczyńska, która miała pomóc zespołowi w przyjęciu (22 proc. w odbiorze i 21 proc. w ataku). Słabe spotkanie rozegrała także Ana Otasević. Czarnogórka nie kończyła akcji ze środka i zatraciła swój największy atut - blok.

Wrocławianki miały liderkę w osobie Joanny Kaczor, która zagrała na stabilnym poziomie przez całe spotkanie, choć bez fajerwerków (43 proc. w ataku). Na ogromne brawa zasłużyła Agnieszka Kąkolewska, zdobywczyni 8 "oczek" blokiem. W tym elemencie 4 punkty zapisała na swoim koncie Milena Radecka. Przy zagrywce rozgrywającej Impel odrobił siedmiopunktową stratę w drugiej partii. Niezłe zawody zaliczyła Agata Sawicka. Dużo do poprawy w swojej grze mają Kristin Hildebrand i Carolina Costagrande, które w Rzeszowie nie pokazały się z dobrej strony.