Asseco Resovia - AZS: Kolejne punkty zostaną w rzeszowskiej twierdzy?

PAP / Darek Delmanowicz
PAP / Darek Delmanowicz

W jednym z pierwszych meczów rewanżowych tegorocznej PlusLigi, Asseco Resovia Rzeszów podejmować będzie drużynę AZS-u Częstochowa. Faworytem spotkania są mistrzowie Polski.

Dokładnie 30 października 2015 roku w częstochowskiej hali, siatkarze Asseco Resovii oraz tamtejszego AZS-u rozpoczęli tegoroczne zmagania PlusLigi. Choć łatwo nie mieli, sezon lepiej rozpoczęli mistrzowie Polski od zwycięstwa 3:1.

Teraz po sprawdzeniu się z pozostałymi zespołami walczącymi o tytuł najlepszych, Pasy i Akademicy znów staną naprzeciwko siebie. Tym razem w hali Podpromie. - Rzeszów to ciężki teren, czeka nas mecz z wymagającym przeciwnikiem, ale mam nadzieję, że jak zagramy tak, jak od trzeciego seta meczu z BBTS-em, to możemy powalczyć. Resovia w tym sezonie u siebie traciła już punkty, a my nie mamy nic do stracenia. Rzeszowianie są faworytem, a my będziemy się starali urwać punkty - przyznał środkowy AZS-u Łukasz Polański.

Choć bilans spotkań w bogatej historii obu ekip nie jest przekonywujący dla żadnej z drużyn, delikatnie wskazuje w stronę Resovii (24-17) i to właśnie ona w meczu rewanżowym wystąpi w roli faworyta.

Rzeszowianie do starcia będą podchodzić po tygodniowej przerwie, rzadko spotykanej w drużynie mistrzów Polski. Dzięki walkowerowi w meczu z Tomisem Constanta, po wygranej z Lotosem Trefl Gdańsk podopieczni Andrzeja Kowala mieli sporo czasu na wykurowanie się i nabranie nowych sił na kolejne mecze, czyli tego co było niezbędne, a brakowało na to czasu.

Do gry powinni już wrócić wcześniej zmagający się z chorobami szóstkowi zawodnicy Pasów. Czy podkarpaccy siatkarze wyjdą w najmocniejszym składzie, czy nie, drużyna Michała Bąkiewicza z pewnością spróbuje poszukać i wykorzystać swoje szanse. Będący w dobrych humorach częstochowscy zawodnicy, po dwóch wygranych z rzędu z BBTS-em Bielsko-Biała oraz AZS-em Politechniką Warszawska, z chęcią namieszają w czołówce ligowej tabeli, a z doświadczeń tego sezonu już wiadomo, że w rzeszowskiej twierdzy jest to możliwe.

Największe chęci ku temu może mieć Rafael Redwitz. Brazylijski rozgrywający Akademików mający francuski paszport, przez lata występował w Asseco Resovii i przez to darzy ją ogromnym uczuciem. Sobotni mecz będzie zarówno dla niego, jak i rzeszowskiej publiczności, której był ulubieńcem, bardzo emocjonalny bowiem będzie to pierwszy powrót Redwitza do hali Podpromie od kiedy drużyna Pasów zrezygnowała z jego usług.

Zatem kto okaże się górą? Ekipa znad Wisłoka, chcąc dogonić plasującą się na 2. pozycji w tabeli PGE Skrę Bełchatów, na żadną kolejną wpadkę nie może sobie pozwolić, tym bardziej z zajmującą 12. pozycję akademicką drużyną z Częstochowy. - Punkty są nam niezbędne (...). Teraz każda wygrana daje nam większej wiary we własne możliwości - mówił trener Resovii po ostatnim ligowym starciu. Początek spotkania w sobotę o godzinie 17.

Asseco Resovia Rzeszów - AZS Częstochowa [b]/ sobota 23.01.2016r., godzina 17.

#DrużynaMeczePunktyBilansSety
3. Asseco Resovia Rzeszów 13 27 8-5 1242:1138
12. AZS Częstochowa 13 11 4-9 1019:1102

[/b]

Komentarze (2)
avatar
sheldon
23.01.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
haha profesjonalizm tej strony jest ogromny :D po co to zalosne wp przejmowalo dobra strone.... :/ 
avatar
stary kibic
23.01.2016
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Pani Monice (autorce) proponuję konsultacje u red. Lamparta :) - Redwitz grał w Rzeszowie w sezonie 2009/10 - czyli całe lata.. Ale jakim był zawodnikiem dla klubu i kibiców, że zdobył sobie na Czytaj całość