LM, gr. E: PGE Skra Bełchatów zgodnie z planem. Trzy polskie ekipy w kolejnej fazie

Dominika Pawlik 26 Stycznia 2016, 19:25

Dwie porażki z Cucine Lube Banca Marche Civitanova spowodowały, że PGE Skra Bełchatów przed ostatnią kolejką nie miała pewnego miejsca w następnej rundzie Ligi Mistrzów. Teoretycznie ostatni rywal był tym najłatwiejszym w grupie, bowiem Dukla Liberec w pięciu spotkaniach ugrała zaledwie dwa sety.

Trener Miguel Falasca postawił na Andrzeja Wronę i Israela Rodrigueza w wyjściowym składzie. Pozostałe pozycje - bez niespodzianek.

Już pierwsze wymiany wskazały szybko, kto jest faworytem tej potyczki i jak wiele dzieli obie drużyny. Dopóki w czeskiej ekipie nie funkcjonowała zagrywka, zawodnicy Dukli nie mogli nic zrobić. Nadzieję na nawiązanie walki dały dwa asy serwisowe Lubomira Stanka, ale rozegranie Nicolas Uriarte było do Czechów za szybkie. Nie nadążali z ustawianiem bloku, mieli problemy z odczytywaniem kierunków i wyprowadzaniem akcji.

W końcówce obronili trzy setbole w ładnym stylu, ale premierowa partia padła łupem bełchatowian. Partię asem serwisowym zakończył Mariusz Wlazły.

Nieco rozluźnili się zawodnicy PGE Skry i na początku drugiej odsłony popełnili kilka prostych błędów. Szybko odrobili jednak dwupunktową stratę po dobrej serii Andrzeja Wrony w polu zagrywki. Wszystko toczyło się podobnie jak w kilkanaście minut wcześniej, bełchatowianie mieli wszystkie atuty w rękach. Pod koniec zaczęli bawić się siatkówką i to zaprocentowało.

Choć dla gospodarzy był to bardzo ważny mecz, nie dało się odczuć, że grają pod presją. Kontynuowali dobrą grą, a przeciwnicy nie znaleźli recepty na to, by zagrozić faworytom tego spotkania.

PGE Skra Bełchatów pokonała czeską ekipę i tym samym przypieczętowała awans do kolejnej fazy turnieju, zajmując ostatecznie drugie miejsce w grupie E.

PGE Skra Bełchatów - Dukla Liberec 3:0 (25:18, 25:17, 25:19)

PGE Skra: Uriarte, Wlazły, Lisinac, Wrona, Conte, Rodriguez, Piechocki (libero)

Dukla: Krisko, Galabov, Stanek, Janouch, Patucha, Leikep, Kopacek (libero) oraz Zajicek, Spravka