Hotel w Bielsku-Białej odpiera zarzuty PGE Skry Bełchatów i Budowlanych Łódź

Hotel Dębowiec w Bielsku-Białej poddał się kontroli, która nie wykazała, by była możliwość zatrucia się gronkowcem przez siatkarzy PGE Skry Bełchatów i siatkarki Budowlanych Łóź.

Właściciele Hotelu Dębowiec w Bielsku-Białej otrzymali informację od Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Bielsku-Białej, że według poczynionych ustaleń, zatrucie pokarmowe nie jest ma związku z pobytem zawodników w hotelu.

Potwierdzono jednak pojedyncze przypadki norowirusa wśród gości hotelowych. Takim wirusem można zarazić się przebywając w pobliżu chorej osoby. Nie wiadomo, kto był ogniskiem choroby. Mógł to być każdy gość hotelowy lub osoba z zewnątrz.

Hotel Dębowiec dementuje więc doniesienia o zatruciu zawodników i zawodniczek gronkowcem z winy hotelu.

PGE Skra Bełchatów i Budowlani Łódź przebywali w Bielsku-Białej w weekend 16-17 stycznia, rozgrywając swoje ligowe mecze. Obie ekipy w poniedziałek były niedysponowane, niektóre siatkarki wciąż są objęte opieką medyczną, a skutki odczuwane są do teraz.

Lekarz kadry o Bartoszu Jureckim: troszkę za wcześnie, by ryzykować

{"id":"","title":""}

Źródło artykułu: