Trener PTPS-u Piła był bardzo krytyczny wobec swojej drużyny po przegranej z Budowlanymi Łódź, ale nie wskazywał konkretnych zawodniczek, których postawa go rozczarowała.
- Nie mogliśmy imponować swoją grą w tym spotkaniu. Nie stworzyliśmy zagrożenia zagrywką, nie zaprezentowaliśmy się tak, jak chcieliśmy. Przeciwniczki były dużo dokładniejsze, pokazały, że potrafią grać szybko. Słabiej radziliśmy sobie w bloku, a zwykle był to nasz mocny punkt. Zawiedliśmy także w ataku, popełniając zbyt wiele błędów własnych. Nie możemy sobie na to pozwolić, bo jesteśmy zespołem, który stroni od tego. To dotychczas było naszą siłą, a w tym meczu oddaliśmy aż 15 punktów w ten sposób - analizował Nicola Vettori.
Szkoleniowiec szybko dokonał zmiany na pozycji przyjmującej. - Jedynym pozytywem było wejście na boisko rezerwowej Oliwii Urban. Chociaż to i tak nie wystarczyło do poprawy gry całego zespołu, ona walczyła. Od młodej zawodniczki nie można wymagać, żeby była liderką - dodał trener.
Pilanki w środę czeka trudne zadanie, w Hali Orbita zagrają z Impelem Wrocław.