Podopieczne Lorenzo Micellego ponownie muszą uznać wyższość złotych medalistek ubiegłego sezonu. Sopocianki doprowadzając do tie-breaka oraz mając przewagę w piątej odsłonie popełniły dwa błędy, za które przypłaciły kolejną przegraną z najlepszą żeńską drużyną w Polsce.
Spoglądając w statystyki szybko można zauważyć, że to Atomówki wygrały w każdym z siatkarskich elementów. Zarówno przyjęcie, jak i atak stały po stronie gospodyń. Siatkarki PGE odbierały serwis z 42 procentową skutecznością i skończyły udanie praktycznie co drugie zbicie. Policzanki zanotowały odbiór na poziomie 37 procent, przy 42 procentowej skuteczności w ataku. Dodatkowo sopocianki ustawiły 10 razy efektowny mur, przy 7 punktach Chemika, a także zdobyły 2 "oczka" więcej w polu serwisowym.
Z pewnością na Atomie zemściły się niewymuszone błędy, jak dotknięcie siatki, czy przejścia linii środkowej boiska. Jednak zawodniczki prowadzone przez Giuseppe Cuccariniego także miały swoje słabsze momenty.
Indywidualnie z pewnością należy wyróżnić Maję Tokarską. Zawodniczka pochodząca z Pomorza od dłuższego czasu prezentuje bardzo równy poziom. W starciu z hegemonem atakowała z 75 procentową skutecznością, dokładając trzy punkty w bloku i cztery na zagrywce. Środkową mocno wspierała główna armata PGE - Katarzyna Zaroślińska. Wczorajsza jubilatka ponad połowę zbić wykonała zdobywając punkt, dodając także dwa w bloku.
Po stronie Chemika Police dobrze zaprezentowała się Anna Werblińska. Nominalna przyjmująca odbierała piłki na poziomie 43 procent, atakując z 57 procentową skutecznością. Dodatkowo zdobyła jedno "oczko" w polu serwisowym. Zawodniczce wtórowała Izabela Kowalińska, która pomimo słabszej skuteczności kończyła bardzo ważne piłki.
Porównanie statystyk:
PGE Atom Trefl Sopot | Element | Chemik Police |
---|---|---|
9 | Asy serwisowe | 7 |
15 | Błędy przy zagrywce | 12 |
42 proc. (7 błędów) | Przyjęcie pozytywne | 37 proc. (9 błędów) |
48 proc. (61/128) | Skuteczność w ataku | 42 proc. (51/122) |
7 | Błędy w ataku | 11 |
10 | Bloki | 7 |