KSZO - Developres: Nie było rewanżu za Puchar Polski. Punkty pojechały do Rzeszowa

WP SportoweFakty / Marcin Olczyk
WP SportoweFakty / Marcin Olczyk

Nie zrewanżowały się siatkarki KSZO ekipie Developresu za porażkę pucharową. Po raz drugi w ciągu tygodnia lepsze okazały się rzeszowianki, wygrywając w czterech odsłonach.

Jeszcze przed meczem w ostrowieckim zespole doszło do osłabienia składu. Na rozruchu urazu stopy nabawiła się libero KSZO - Anna Korabiec, który uniemożliwił jej występ przeciwko Developresowi SkyRes Rzeszów. Tak więc ostrowczanki przystąpiły do walki o punkty z jedną libero - Angeliką Bulbak.

Wynik spotkania otworzyła kapitan ostrowczanek - Dorota Ściurka, która obiła rzeszowski blok. Szybko jednak do głosu doszły rywalki, które bezlitośnie wykorzystywały każdy błąd ekipy gospodyń (4:5), by na pierwszej przerwie technicznej prowadzić trzema oczkami po błędzie w przyjęciu KSZO (5:8). Ostrowczanki miały olbrzymie problemy w ataku, co przełożyło się na wynik i na drugiej przerwie technicznej ekipa z Rzeszowa była już sześć punktów przed pomarańczowo-czarnymi po tym jak atak Roksany Brzóski skutecznie zablokował Developres (10:16). Błędy w szeregach KSZO mnożyły się, a rywalki czuły się coraz pewniejsze, a ich przewaga rosła (14:22). Wygraną w tej partii przypieczętowała Ewa Cabajewska asem serwisowym (15:25).

Drugą partię lepiej rozpoczęły siatkarki z Rzeszowa, które na pierwszej przerwie technicznej po asie serwisowym Agaty Skiby prowadziły czterema punktami (4:8). KSZO zaczął jednak odrabiać straty. Zdecydowanie lepiej prezentowała się Brzóska, która zaczęła skutecznie punktować (8:10). KSZO doprowadził do wyrównania po akcji Julii Piotrowskiej, której nie zatrzymała Ewa Śliwińska (10:10). Kiedy wydawało się, że podopieczne Dariusza Parkitnego wróciły na właściwe tory do głosy doszły rywalki i w efekcie na drugiej przerwie technicznej po zablokowaniu Piotrowskiej wygrywały czterema oczkami (12:16). Kiedy z przesuniętej krótkiej zaatakowała Magdalena Hawryła i wydawało się, że i drugi set padnie łupem rzeszowianek (13:20). Ambitna pogoń KSZO za wynikiem mogła się podobać (17:21 po ataku Sandry Szczygioł i 19:22 atak Ściurki) i w efekcie po asie serwisowym Dybek KSZO wyrównał po 22. Kolejny atak w wykonaniu Karoliny Bednarek dał prowadzenie gospodyniom, którego nie oddały już do końca seta. Skutecznie zaatakowała Ściurka, ale sędzia odgwizdał dotknięcie siatki rzeszowianek (25:23) i KSZO wyrównał wynik spotkania na 1:1.

Trzecią odsłonę jak najszybciej ostrowczanki chciałaby wymazać z pamięci (0:6) i nic dziwnego, że na pierwszej przerwie technicznej Developres deklasował KSZO 1:8. Na drugiej przewaga troszkę zmalała, jednak wciąż lepsze były rywalki, które po skutecznym bloku Śliwińskiej na Szczygioł wygrywały zasłużenie (5:16).deklasacja w kolejnych akcjach stała się faktem kiedy na tablicy wyników było 8:20 i 9:22! Dzieła dopełniła zepsuta zagrywka Piotrowskiej i gospodynie poległy do 12.

Czwarta odsłona to zdecydowanie lepsza gra ostrowczanek (3:0), które na pierwszą przerwę techniczna po bloku Szczygioł na Skibie prowadziły 8:3. Developres jednak doprowadził do remisu po 8, ale zagrywka Śliwińskiej w siatkę dała druga przerwę techniczna dla KSZO (16:13). Ekipa gości dzielnie walczyła o każdy punkt, ale na prowadzeniu ciągle były ostrowczanki (20:18 po ataku Dybek). Emocjonującą końcówkę seta (24:24) lepiej wytrzymały siatkarki z Rzeszowa, które blokiem zdobyły ostatni punkt, wygrywając do 25 i całe spotkanie 3:1.

KSZO Ostrowiec SA - Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (15:25,25:23, 12:25, 25:27)

KSZO: Brzóska, Polak, Bednarek, Ściurka, Piotrowska, Szczygioł, Bulbak (libero) oraz Szpak, Dybek, Mielczarek.

Developres: Śliwińska, Cabajewska, Otasević, Hawryła, Jagodzińska, Skiba, Borek (libero) oraz Kapturska, Nowakowska, Warzocha.

MVP: Agata Skiba (Developres).

Komentarze (0)