Policzanki były zdecydowanymi faworytkami niedzielnego meczu, ale musiały uznać wyższość zawodniczek BKS-u Aluprof Profi Credit Bielsko-Biała, które zaprezentowały się lepiej i w pełni zasłużenie pokonały mistrzynie Polski w trzech setach. Zwycięstwo bielszczanek nad Chemikiem Police okazało się największą niespodzianką 19. kolejki Orlen Ligi.
- Gratuluję przeciwniczkom przede wszystkim postawy oraz zwycięstwa. Co do naszej gry, mogę tylko powiedzieć, że to był chyba najsłabszy mecz w naszym wykonaniu i przeprosić tych kibiców, którzy przyjechali i nas wspierali, bo na pewno nie tak miało to wyglądać - powiedziała przyjmująca, Aleksandra Jagieło.
Mistrzynie Polski zaprezentowały się gorzej od przeciwniczek w każdym elemencie. Największym mankamentem ekipy z Polic była duża liczba błędów. W sumie siatkarki Chemika pomyliły się aż dwadzieścia jeden razy. - Mecz miał być pewnym etapem przygotowań do pojedynku z Fenerbahce w Turcji. Poprosiłem dziewczyny, aby zagrały ten pojedynek jako przygotowanie do kolejnego, ale chyba nie do końca się zrozumieliśmy. To może nie jest do końca jasne, jest wręcz śmieszne. Jeśli spojrzy się na statystyki w pierwszym i drugim secie, różnica jest w naszych błędach. Atakowaliśmy lepiej, nie zagrywaliśmy źle, blok był dobry, ale przegraliśmy - stwierdził szkoleniowiec, Giuseppe Cuccarini.