Murilo Radke: Nawet jeśli przegrywam, to tak jakbym wygrywał

- Gra w PlusLidze daje mi bardzo dużo doświadczenia. Każdy mecz stoi na wysokim poziomie. Uczę się grać pod presją, doskonalę swoje umiejętności - powiedział brazylijski rozgrywający.

Ola Piskorska
Ola Piskorska

Murilo Radke podpisał kontrakt z Łuczniczką Bydgoszcz przed tym sezonem i jest podstawowym rozgrywającym bydgoskiej drużyny. Do Polski przeniósł się ze swojej ojczystej Brazylii. - PlusLiga stoi na bardzo wysokim poziomie. Tutaj każdy może wygrać z każdym. Możesz pokonać mocną drużynę, by w następnym meczu gładko przegrać z tą teoretycznie słabszą. Nie ma dużej przepaści między drużynami z czołówki i końca tabeli. I dlatego do każdego meczu trzeba podchodzić w pełni skoncentrowanym. Nie można grać na 50 procent swoich możliwości, bo może mieć to zgubne skutki. W tym sezonie nie można sobie pozwolić na straty punktów, bo nie będzie możliwości ewentualnego odrobienia tego w play offach - ocenił PlusLigę Radke.

Wcześniej 27-latek grał w rozgrywkach ligi brazylijskiej. - Zauważyłem różnice w charakterystyce grania w PlusLidze i Superlidze. Siatkówka w Polsce jest bardzo siłowa. Robi się wszystko, aby zablokować przeciwnika. W Brazylii dużo pracuje się nad obroną, żeby mieć możliwość wyprowadzenie kontry. Ciężko jest mi porównać poziom tych dwóch lig. W Brazylii o mistrzostwo walczą zazwyczaj tylko trzy drużyny. Reszta ligi bije się tylko o kolejne miejsca. Dla przykładu Sada Cruzeiro jest Klubowym Mistrzem Świata, a ostatnio doznali porażki z drużyną zajmującą 11 miejsce w tabeli. W brazylijskiej Superlidze nie zdarza się to jednak zbyt często. W Polsce takich niespodzianek jest więcej - powiedział Brazylijczyk.

Radke ma nadzieję, że dzięki grze w PlusLidze rozwinie swoje umiejętności i będzie mu łatwiej dostać się do swojej reprezentacji narodowej. - Do kadry jestem powoływany już od jakiegoś czasu, jednak zawsze jest to tylko szeroki skład. Nie było mi jednak dane grać w pierwszej reprezentacji. Po prostu muszę czekać na swoją kolej i cierpliwie trenować. W Brazylii mamy wielu dobrych rozgrywających - Bruno, Raphael i William to naprawdę niesamowici rozgrywający. Wszyscy są jednak ode mnie starsi. Po igrzyskach niektórzy mogą zakończyć karierę. Ja będę ciężko pracował, aby wziąć udział w przyszłych rozgrywkach. Uważam, że gra w PlusLidze daje mi bardzo dużo doświadczenia. Każdy mecz stoi tutaj na wysokim poziomie. Nawet jeśli przegrywam, to tak jakbym wygrywał. W każdym meczu uczę się grać pod presją, doskonalę swoje umiejętności. Nawet jeśli gram źle, to mam podstawę do wyciągnięcia wniosków i poprawy swojej gry - powiedział rozgrywający.

Zobacz wideo: Jerzy Janowicz: Przygotowanie tenisowe uda mi się nadrobić
Źródło: TVP S.A.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×