Impel Wrocław najpierw pożegnał się z rozgrywkami Ligi Mistrzyń, a niedawno odpadł z Pucharu CEV. Zarówno w Turcji, jak i we Wrocławiu, turecki zespół Galatasaray Stambuł pokonał Impel 3:1. W stolicy Dolnego Śląska zawodniczki Jacka Grabowskiego wygrały pierwszego seta, lecz potem lepsze były już ich rywalki.
- Szkoda tego meczu z zespołem z Baku we Wrocławiu. Mieliśmy szansę na to, żeby grać w fazie play-off Ligi Mistrzyń - wspominał szkoleniowiec wrocławianek.
- W Pucharze CEV trafiliśmy na trudnego rywala, chyba najmocniejszy zespół. Na pewno jest on kandydatem do zwycięstwa w tych rozgrywkach. Los nas nie oszczędził. Mogliśmy jednak wygrać. Niestety czegoś zabrakło i się nie udało - dodał.
Grabowski przyznał także, że nie do końca zadowolony jest z osiągnięć Impela na międzynarodowej arenie. - Jednak mimo wszystko apetyty były większe. Szanse też były na to, żeby zajść dalej. Niestety się nie udało - podsumował.