Legionovia Legionowo zaskoczyła we Wrocławiu. "Gratuluję dziewczynom postawy"

WP SportoweFakty / Justyna Serafin
WP SportoweFakty / Justyna Serafin

Legionovia Legionowo dość niespodziewanie bardzo wysoko postawiła poprzeczkę siatkarkom Impela Wrocław. Sił starczyło jednak tylko na dwa sety. W ostatniej partii legionowianki na własnej skórze przekonały się o klasie rywalek.

Legionovię Legionowo skazywano we Wrocławiu na pożarcie. Siatkarki Roberta Strzałkowskiego nie wywiesiły jednak białej flagi i w dwóch setach były bliskie sprawienia niespodzianki.

Początek meczu nie zwiastował emocji. Impel Wrocław gromił rywalki 17:7 i przy potencjalnie bezpiecznym wyniku trener wrocławianek Jacek Grabowski dał odpocząć swoim liderkom. Wtedy obudziły się legionowianki. Świetne zmiany dały Klaudia Grzelak oraz Malwina Smarzek. Przyjezdne zdobyły 10 punktów z rzędu i o zwycięstwie Impelek zadecydowała dopiero wyrównana końcówka.

- Na początku pierwszego seta pojawiły się juniorskie błędy, do tego pogubiłyśmy się w przyjęciu. Nasza gra zaczęła wyglądać lepiej, gdy na parkiet weszły zmienniczki, Klaudia Grzelak i Malwina Smarzek. Mamy czternaście zawodniczek, każda jest potrzebna. Jak się okazuje, rezerwowe też pokazują się z dobrej strony - zaznacza trener Legionovii, Robert Strzałkowski.

Siatkarki z Mazowsza jeszcze lepiej spisały się w kolejnej odsłonie. Gdyby nie proste błędy, legionowianki mogłyby urwać faworytkom seta. - W drugiej partii zaskoczyły nas dwa proste plasy z drugiej linii, doszła jeszcze zła wystawa. Tak naprawdę wynik tego seta powinien być na naszą korzyść - przyznał szkoleniowiec.

Na trzecią partię brakło już sił. Impel uruchomił blok i legionowianki biły głową w mur. Efektem bolesna porażka 8:25. Pomimo katastrofy w ostatniej odsłonie, trener Strzałkowski był zadowolony z występu swoich podopiecznych.

- Gratuluje dziewczynom postawy. Może ostatni set nie odzwierciedla moich pochwał, ale zagraliśmy z charakterem. Impel był dobrze rozpracowany, wystarczyło jednak, by w pewnym momencie wrzucił wyższy bieg. Mam bardzo młody zespół i musimy szukać swoich szans. Oprócz taktyki i charakteru trzeba mieć jeszcze umiejętności. W decydujących momentach zabrakło ogrania - skomentował pojedynek Strzałkowski.

Źródło artykułu: