Julien Lyneel: Chcemy walczyć z ZAKSĄ w finale

W niedzielę w warszawskiej hali Torwar stołeczna drużyna podejmowała mistrzów Polski. Mimo szarpanej gry i wielu błędów podopieczni Andrzeja Kowala zdobyli komplet punktów.

Julien Lyneel miał dłuższą przerwę od siatkówki z powodu kontuzji. W meczu w Warszawie wyszedł w pierwszym składzie Asseco Resovii Rzeszów i widać po nim było głód grania. - Bardzo cieszę się, że znalazłem się w wyjściowym składzie w meczu z Politechniką. Czuję się dobrze, nic mi nie dolega. Jeszcze po meczu z Kędzierzynem ćwiczyłem z Krzyśkiem Ignaczakiem, który bardzo pomógł mi powrócić do formy. Powoli wracam więc do swojego rytmu. Z każdym meczem jest coraz lepiej, ale by powrócić do takiego automatyzmu w grze, potrzebuję jeszcze trochę czasu. W naszym zespole jest wielu bardzo dobrych zawodników. Z różnych powodów trener rotuje składem, więc w każdym meczu grają inni zawodnicy. W takiej sytuacji ciężko, by cały zespół był zgrany, grał do siebie w ciemno - oceniał przyjmujący.

W 21. kolejce PlusLigi mistrzowie Polski grali na wyjeździe z AZS Politechniką Warszawską i, choć ich grała nie stała na bardzo wysokim poziomie, to wygrali 3:1. - Chyba mieliśmy trudność z utrzymaniem koncentracji przez cały mecz. Pracujemy nad tym, aby w zespole między zawodnikami, panowały pozytywne wibracje, pewność poszczególnych zagrań. Wiemy, że w Rzeszowie są zawodnicy z najwyższej półki, wielkie indywidualności, ale musimy być jednością, grać całą drużyną. Kiedy tak się dzieje, osiągamy dobre wyniki - zapewniał Francuz.

Asseco Resovia walczy o złoto nie tylko w PlusLidze, ale również w Lidze Mistrzów. W połowie kwietnia będzie gospodarzem turnieju finałowego tych rozgrywek. - Oba cele są dla nas bardzo ważne. Jesteśmy organizatorami finału Ligi Mistrzów i w tym turnieju chcielibyśmy zagrać dwa bardzo dobre mecze, choć zdajemy sobie sprawę, że do Krakowa przyjadą mocne zespoły. W krajowych rozgrywkach chcemy walczyć o pierwsze miejsce i obronić zdobyty w zeszłym roku tytuł mistrza Polski. Chcemy zmierzyć się w finale z ZAKSĄ Kędzierzyn Koźle, która też liczy na zdobycie tytułu - powiedział Lyneel, który do ekipy z Rzeszowa dołączył przed tym sezonem.

Zobacz wideo: Hit Ligi Mistrzów w cieniu skandalu. "To pomysł okropny i kompletnie nieprzemyślany"

Źródło: Press Focus/x-news

Komentarze (2)
avatar
ZLOTOUSTY
10.03.2016
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety tegoroczna Resovia to zbior nawet b.dobrych indywidualnosci, ale niestety powtarzam nie ma z tego druzyny. I chyba juz za pozno na jej zbudowanie. Kibic od b.b.b.wielu lat Resovii. 
avatar
stary kibic
9.03.2016
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Julien pewnie najbardziej chce zagrać przeciwko "swoim".. Nie mniej zapewne niż Marechal.
Każda kolejka teraz to ogromna loteria. Nie dziwi mnie zamknięcie treningów przez Kowala.
Ma dwa najw
Czytaj całość